Ryanair spodziewa się przewieźć w lipcu 4,5 miliona pasażerów

Tym samym byłby to spadek o prawie 70 proc. w stosunku do lipca ubiegłego roku, i jednocześnie ogromny skok w porównaniu z kwietniem i majem tego roku, kiedy irlandzki przewoźnik – na skutek ograniczeń transportowych, spowodowanych pandemią – przewiózł zaledwie 110 tys. podróżnych.

Ryanair, od czasu wybuchu pandemii w połowie marca, świadczy usługi na podstawowym poziomie. Linie chcą przywrócić prawie 90 proc. swoich tras od 1 lipca, choć na pewno odbyłoby się to przy mniejszej liczbie lotów. W najbliższych dniach poznamy też statystyki pasażerskie za czerwiec, w którym to miesiącu lotnictwo zaczęło delikatnie się reaktywować.

Irlandzki przewoźnik stara się zachęcić pasażerów do latania atrakcyjnymi taryfami. Zapoczątkowana w środę (1lipca) wyprzedaż, zawiera ponoć najniższe ceny, oferowane kiedykolwiek przez linie w miesiącach letnich. „Te tysiąc codziennych lotów stanowi ważny punkt zwrotny dla Ryanaira i branży turystycznej w Europie” – napisał w oświadczeniu dyrektor generalny grupy, Michael O’Leary. „Oczekujemy, że w lipcu będziemy mieć ponad 4,5 miliona klientów” – czytamy.

Jeden z największych konkurentów niskokosztowych Ryanaira, EasyJet, wznowił loty już w połowie czerwca, stwierdził jednak, że spodziewane wypełnienie samolotów od lipca do września wyniesie około 30 proc. „zwykłego poziomu” sprzed pandemii. W połowie czerwca rejsy wznowił także inny tani przewoźnik i konkurent, Wizz Air.