Ryanair nie planuje do czerwca zwolnień pilotów z Irlandii

Przewoźnik z Irlandii wystosował do krajowych zatrudnionych pilotów służbową notatkę, w której zawarte jest zapewnienie o braku zwolnień w kwietniu i maju. Rozprzestrzenianie się wirusa COVID-19 w ciągu ostatnich kilku tygodni doprowadziło większość rządów krajów Unii Europejskiej do nałożenia surowych zakazów i ograniczeń podróży, które miały negatywny wpływ na rozkłady linii lotniczych, powodując powszechne odwołania i zakłócenia podróży.

Większość lotów Ryanaira została zawieszona. Wyjątek stanowi mała liczba niezbędnych połączeń między Wielką Brytanią a Irlandią. Filary przewoźnika zostały mocno nadszarpnięte globalnym kryzysem, który pogłębił się bardziej niż wstępnie przypuszczano. Przynajmniej na Zielonej Wyspie.

"Nie zamierzamy zwalniać żadnego z naszych pilotów z Irlandii w kwietniu lub maju. Kierownictwo wyższego szczebla obniżyło wynagrodzenia o 50 proc. w kwietniu i maju, ale wciąż pracuje w pełnym wymiarze godzin. Po 31 maja nie mamy pewności co do daty powrotu do pracy i nie możemy wykluczyć dalszych środków w celu ochrony długoterminowej rentowności naszej dzialności w Irlandii" – takiej treści notatkę służbową dyrektora ds. operacyjnych Neila McMahona udostępnił serwis "Simple Flying".

Irlandzcy piloci Ryanaira mają zagwarantowane wypłaty w kwietniu i maju na poziomie ze stycznia i lutego, po części dzięki rządowemu wsparciu. Ponadto otrzymają standardowe stawki godzin za każdy ukończony lot. Jeśli kryzysowa sytuacja utrzyma się jednak do czerwca, wówczas grożą im przymusowe zwolnienia, a nawet utrata pracy. Na razie niektórzy co jakiś czas wzbijają się maszynami w powietrze na krótkie trasy, wykonując kontrowersyjne loty widma, aby podtrzymać zdolność operacyjną załogi.

Przewoźnik z Irlandii posiada w swojej flocie 309 samolotów, które obsługują 225 destynacji. Zatrudnia w sumie 17500 pracowników i wypracował zysk netto w 2018 roku na poziomie 1,145 mld euro.