Ryanair chce ograniczeń w sprzedaży alkoholu na lotniskach

– Jako największe linie lotnicze w Europie priorytetem firmy Ryanair jest bezpieczeństwo naszych klientów oraz naszej załogi. Alkohol ma na to szkodliwy wpływ – mówi Kenny Jacobs, szef marketingu firmy. – To niesprawiedliwe, że porty lotnicze czerpią zyski z nieograniczonej sprzedaży alkoholu pasażerom, a problem bezpieczeństwa z tym związany muszą rozwiązywać przewoźnicy – dodaje.

W tej sytuacji irlandzkie linie lotnicze chcą, aby lotniska wprowadziły zasadę zobowiązującą sprzedawców alkoholu do proszenia kupujących o okazanie karty pokładowej. Na jedną kartę pokładową miałyby przysługiwać nie więcej niż dwa napoje alkoholowe. Przewoźnikowi zależy w szczególności na ograniczeniu sprzedaży alkoholu w przypadku lotów odbywających się wcześnie rano oraz lotów opóźnionych.

Ryanair wprowadził już kilka przepisów, które mają zapobiec incydentom, których sprawcami są pijani pasażerowie. Należy do nich m.in. zasada mówiąca o tym, że osoby lecące z Wielkiej Brytanii nie mogą spożywać na pokładzie samolotu napojów alkoholowych kupionych w strefie bezcłowej.

– Z tą kwestią muszą zmierzyć się linie lotnicze. Wzywamy do wprowadzenia znaczących zmian w przepisach dotyczących sprzedaży alkoholu na lotniskach, zwłaszcza w przypadku lotów wcześnie rano i podczas opóźnień lotów – mówi Kenny Jacobs.