Radom: Do końca roku maksymalnie 118 tys. pasażerów

Lotnisko w Radomiu zainaugurowało swoją ponowną działalność pod koniec kwietnia bieżącego roku. W dniu oficjalnej inauguracji odbył się przylot boeinga 737-800 czarterowej linii lotniczej Enter Air, a w godzinach wieczornych boeing 737 MAX 8 w barwach Polskich Linii Lotniczych LOT przyleciał z Paryża. Następnego dnia, LOT zrealizował rotację do Rzymu i rejs powrotny do francuskiej stolicy. W kończącym się 28 października sezonie letnim z Radomia regularne rejsy do Paryża, Rzymu, Tirany oraz Warny oferowały PLL LOT. Z kolei do Albanii, Bułgarii i Turcji latały samoloty wyczarterowane na zlecenie kilku biur podróży, m.in. Itaki.

Do tej pory z powyższej oferty skorzystało ponad 90 tys. pasażerów, z czego w samym wrześniu port w Radomiu obsłużył ponad 16 tys. osób. Jak wskazuje Stanisław Wojtera, prezes Polskich Portów Lotniczych, jedna piąta całkowitej liczby obsłużonych pasażerów to warszawiacy. Polskie Porty Lotnicze pierwotnie zakładały, że w bieżącym roku w nowym-starym porcie lotniczym gościć będzie od 150 do 180 tys. osób. Plany zostały szybko zweryfikowane, gdyż przez długi okres nie było wiadomo, czy z Radomia, oprócz Polskich Linii Lotniczych LOT, będą latać inni przewoźnicy.

– W tym roku w Radomiu spodziewamy się stu kilkudziesięciu tysięcy pasażerów. To jest niepełny rok i pierwszy sezon więc jest to trochę testowanie, ale wiem jaka jest skala wypełnienia samolotów i to jest optymistyczne. Wszystko wskazuje na to, że pójdzie nam co najmniej zgodnie z planem – powiedział Stanisław Wojtera, prezes zarządu PPL. Ta skala przewozów była zbieżna z naszymi wyliczeniami przedstawionymi w tekście pt. Radom: Latem 622 operacje. 117 tys. pasażerów. W środy żadnego lotu. Przewidywania na 2025 roku zakładają już odprawę miliona podróżnych w ciągu dwunastu miesięcy.

Cypr, Egipt, Francja i Włochy

Teraz już wiemy, że w zaczynającym się 29 października sezonie zimowym, z Sadkowa będzie można polecieć do pięciu miast w czterech krajach na dwóch kontynentach. LOT, tak jak w sezonie letnim, będzie
oferował regularne połączenia lotnicze do Paryża i Rzymu, a czarterowo poleci do Taby w Egipcie. Ukraińskie linie lotnicze Skyline Express Airline będą latać z urlopowiczami do drugiej destynacji w Kraju Faraonów, Szarm el-Szejk. W grudniu do Radomia zawitają Wizz Air, których wąskokadłubowe airbusy będą latać z i do Larnaki na Cyprze.

Węgierskie linie lotnicze zainaugurują swoją obecność w Radomiu 13 grudnia. W ostatnim miesiącu roku wykonana zostanie sześć rotacji (sześć przylotów i sześć wylotów). Do obsługi połączenia linie wyznaczyły airbusy A321neo, zabierające na pokład 230-pasażerów. Na trasie zaoferowane zostanie łącznie 2 892 foteli.

Zamiar oferowania zimowych wczasów w Szarm el-Szejk przez biuro podróży Anex Tour wyszedł na jaw w lipcu. Inauguracyjny lot czarterowy odbędzie się 30 października. Urlopowicze na półwysep Synaj polecą na
pokładzie boeinga 757-300. Samolot może pomieścić 275 pasażerów. Do końca roku Skyline Express Airlines zrealizują 17 lotów. Podaż miejsc wynosi 4 675. Do Egiptu, lecz do Taby, wczasowiczów zabierze także Itaka. Połączenie wystartuje 27 grudnia. Inauguracyjnym rejsem będzie mogło polecieć 186 osób.

W sezonie zimowym Polskie Linie Lotnicze LOT będą latać z Radomia trzy razy w tygodniu do Paryża i Rzymu. Operacje będą wykonywane we wtorki, czwartki i soboty. Boeingi 737 wykonają między Paryżem a Radomiem 27 rotacji (54 loty). Podaż foteli wyniesie 10 044. Tyle samo rotacji, co miejsc w samolotach, LOT zaoferuje w przypadku rejsów do i Wiecznego Miasta. Liczba foteli oferowanych przewoźnika znad Wisły do końca roku wyniesie 26 329.

Maksymalnie 118 tys. pasażerów

Sumując liczbę foteli zaoferowaną przez trzy linie lotnicze w lotach do i z Sadkowa do końca bieżącego roku otrzymujemy wynik w liczbie 27 841. Jeśli dodamy 90 tys. już obsłużonych pasażerów, okaże się, że z portu lotniczego Warszawa-Radom, od ponownej inauguracji działalności (28 kwietnia) do 31 grudnia, skorzysta około 118 tys. pasażerów. Zapewne będzie to troszkę mniej, gdyż aby osiągnąć taki wynik, samoloty musiałyby latać wypełnione w 100 proc.