Francuscy śledczy ds. wypadków lotniczych otworzyli śledztwo w sprawie „poważnego incydentu” z udziałem samolotu pasażerskiego typu boeing 777-300 obsługiwanego przez Air France, który przestał reagować na polecenia wydawane przez dwóch pilotów i zaczął zbaczać z wyznaczonego kursu. Ostatecznie pilotom we wtorek udało się bezpiecznie wylądować na lotnisku Charles'a de Gaulle'a w Paryżu.
Lot AF11 Air France z Nowego Jorku-JFK wylądował bezpiecznie podczas wykonywania drugiej próby lądownia po odejściu na tzw. drugi krąg, kiedy samolot – boeing 777-300ER (F-GSQJ) pozornie przestał odpowiadać na polecenia pilotów i zaczął „znacznie skręcać w lewo” podczas odbywania się początkowego końcowego podejścia.
Francuskie Biuro Śledcze i Analiz Bezpieczeństwa Lotnictwa Cywilnego (BEA) wyjaśnia, że wszczęło dochodzenie w sprawie bezpieczeństwa w sprawie „poważnego incydentu”. Przyczyną podjęcia śledztwa jest niestabilnością elementów sterowania lotem w końcowych momentach, odejście na drugi krąg, awaria elementów sterowania i oscylacji toru lotu. Informacje z tak zwanych „czarnych skrzynek” i rejestratorów rozmów w kokpicie są obecnie poddawane analizie.
Jeden z pilotów krzyczy „Stop! Zatrzymać!"
w nagraniu między lotem a kontrolą ruchu lotniczego, które zostało publicznie udostępnione. Pilot, który w nagraniu brzmi niespokojnie, krzyczy „Przestań!”, gdy w tle rozbrzmiewają różne alarmy kontroli lotu.
Odzyskanie maszyny 350 metrów na ziemiąWedług Aviation Herald kontrolerzy ruchu lotniczego poinstruowali załogę, aby przerwała podejście, gdy samolot osiągnął 1500 stóp, ale pilotom w rzeczywistości nie udało się odłączyć autopilota do osiągnięcia wysokości 1200 stóp, a odejście na drugi krąg rozpoczęło się dopiero, gdy samolot był zaledwie 1150 stóp (350 metrów) nad ziemią.
W tym momencie samolot „skręcił w lewo od lokalizatora”, a piloci zakomunikowali wieży kontroli ruchu lotniczego (ATC), że samolot nie wykonuje poleceń. „Samolot wariuje” – mówił, co słychać na nagraniu, kontrolerowi jeden z pilotów. Po zaniechaniu wykonania pierwszej próby lądowania, pilotom udało się wykonać udane okrążenie i wylądować bez żadnych niespodziewanych incydentów przy drugiej próbie.
– Jesteśmy gotowi do wznowienia końcowego podejścia z naprowadzaniem radarowym. Daj nam czas na opanowanie sytuacji, a następnie poprowadź nas z tylnym wiatrem – dodał przed wykonaniem drugiego lądowania pilot w nagraniu. Samolotowi udało się odzyskać wysokość do 4000 stóp, a następnie bezpiecznie wylądować na pasie startowym 27R o godzinie 10:15.
W oświadczeniu rzecznik Air France powiedział, że piloci lotu AF11 przerwali sekwencję lądowania i wykonali odejście na drugi krąg z powodu incydentu technicznego podczas podejścia. – Załoga opanowała sytuację i wylądowała normalnie przy drugim podejściu. Air France rozumie i żałuje dyskomfortu odczuwanego przez pasażerów – brzmi oświadczenie linii lotniczej. Przewoźnik dodał, że procedura odejścia na drugi krąg jest stosowana przez wszystkie linie lotnicze w celu zagwarantowania bezpieczeństwa lotów i pasażerów, co jest absolutną koniecznością dla Air France.
Boeing nie komentujeAmerykański producent samolotów boeing jak dotąd odmówił komentarza na temat incydentu. W ostatnich latach producent samolotów z Chicago zmierzył się z licznymi pytaniami dotyczącymi bezpieczeństwa. W zeszłym miesiącu Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) poinformowała, że finalizuje trzy dyrektywy bezpieczeństwa dla niektórych uziemionych boeingów 777 z silnikami Pratt & Whitney 4000.
Nowe dyrektywy pojawiły się po tym, jak B777 linii United Airlines miał awarię wkrótce po starcie z Denver w lutym 2021 r., zasypując pobliskie miasta odłamkami części samolotu. Nikt nie został ranny, a samolot bezpiecznie wrócił na lotnisko.
Agencja powiedziała, że nowe dyrektywy, które zostały zaproponowane w grudniu po trzech zgłoszonych awariach łopatek wentylatora w locie, wymagają ulepszonych inspekcji i modyfikacji, które pozwolą samolotom typu boeing 777-200 i -300 wyposażonym w silniki Pratt & Whitney wznowić loty po ich uziemieniu, która trwa już ponad rok.
United, który jest jedynym amerykańskim operatorem B777 z silnikiem PW4000 i posiada 52 takie samoloty, powiedział, że krok ten jest dobrym i bezpiecznym działaniem dla branży, jak i klientów United.