Partner serwisu
Prawo i polityka

Poważny konflikt lotniczy na linii Chiny-USA o przeloty nad Rosją

Dalej Wstecz
Data publikacji:
04-05-2023
Ostatnia modyfikacja:
04-05-2023
Tagi geolokalizacji:
Źródło:
Financial Times

Podziel się ze znajomymi:

PRAWO I POLITYKA
Poważny konflikt lotniczy na linii Chiny-USA o przeloty nad Rosją
fot. fasyah-halim/ unsplash
Przewoźnicy z USA, wspierani przez niektórych kongresmanów, wywierali wpływ na administrację Białego Domu, by ta nie przyznawała nowych praw przelotowych liniom lotniczym z Chin, jeśli te nie zrezygnują z latania nad Rosją. Spór był kolejnym elementem zatruwającym i tak już chłodne relacje pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami, informuje Financial Times. Ostatecznie USA pozwolą chińskim liniom lotniczym zwiększyć liczbę rejsów pasażerskich do dwunastu tygodniowo w obie strony. To odpowiada liczbie lotów, na które Pekin zezwolił amerykańskim przewoźnikom.

Przewoźnicy z USA, wspierani przez niektórych kongresmanów, wywierali wpływ na administrację Białego Domu, by ta nie przyznawała nowych praw przelotowych liniom lotniczym z Chin, jeśli te nie zrezygnują z latania nad Rosją. Spór był kolejnym elementem zatruwającym i tak już chłodne relacje pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami, informuje Financial Times.

Obecnie linie lotnicze ze Stanów Zjednoczonych wykonują dwanaście lotów tygodniowo do Chin, podczas gdy linie lotnicze z Chin osiem lotów tygodniowo do USA. Według sześciu osób zaangażowanych w rozmowy, do których dotarł Financial Times, władze Stanów Zjednoczonych zgodziły się zaoferować Chinom tę samą tygodniową liczbę rotacji do swojego kraju, jednak stawiały warunek – loty przewoźników z Państwa Środka muszą omijać przestrzeń powietrzną Rosji. Na takie rozwiązanie nie chciały zgodzić się Chiny.

Sankcje podnoszą koszty

Linie lotnicze ze Stanów Zjednoczonych muszą nadkładać drogi w lotach do Chin po tym, gdy władze Rosji zamknęły dla nich przestrzeń powietrzną swojego kraju w odpowiedzi na analogiczne sankcje nałożone na Rosję po inwazji na Ukrainę. Rosyjskie niebo jest jednak wciąż otwarte dla przewoźników z Chin.

Władze linii lotniczych ze Stanów Zjednoczonych przekonują, że taki stan rzeczy powoduje, iż chińscy przewoźnicy ponoszą niższe koszty, przez co są w stanie efektywniej konkurować z amerykańskimi markami. Co więcej, dzięki trasom transpolarnym przebiegającym nad Rosją, linie lotnicze z Państwa Środka mają możliwość zaoferowania tras lotniczych bezpośrednio na wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych. To wszystko powoduje, że amerykańscy przewoźnicy, wspierani przez niektórych członków Kongresu, domagają się twardego stanowiska władz swojego kraju.

– Musimy być w stanie pokonywać trasy tej samej odległości, bez zużywania większej ilości paliwa i nadrabiania czasu – powiedział Robert Isom, szef American Airlines w rozmowie z CNBC, dodając iż ma nadzieję, na szybkie rozwiązanie sporu, biorąc pod uwagę “istniejący wysoki popyt”.

Chiny obwiniają Stany Zjednoczone

Zdaniem przedstawiciela Ambasady Chińskiej Republiki Ludowej w Stanach Zjednoczonych, cytowanego przez Financial Times, propozycja władz w Pekinie, by wyrównać liczbę lotów dla obu stron do dwunastu tygodniowo, jest “bardzo rozsądna”, pat w rozmowach był winą strony amerykańskiej, a Chiny nie zgodziły się na to, by ich linie lotnicze omijały przestrzeń powietrzną Rosji.

– Powolny postęp w tej sprawie to nie jest coś, czego chcemy. Szczerze mówiąc, wina leży po stronie USA. Kwestie pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Rosją nie są kwestiami pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami i tym bardziej nie powinny być wykorzystywane jako podstawa do tak zwanej wzajemności – powiedział rozmówca FT.

Innym powodem wymienionym przez chińskiego urzędnika, dla którego Chiny nie godzą się na zaakceptowanie warunku Stanów Zjednoczonych wymuszającego okrążanie Rosji jest fakt, że linie lotnicze z krajów takich jak Indie czy Zjednoczone Emiraty Arabskie, wykonują operacje lotnicze nad Rosją bez groźby narażania się na reperkusje ze strony USA.

– Mamy nadzieję, że Stany Zjednoczone zaprzestaną upolityczniania sprawy i podejmą z nami konsultacje w sprawie wypracowania właściwego rozwiązania – zaapelował rozmówca FT.

Wymiar polityczny, gospodarczy i biznesowe drugie dno

W momencie, gdy oficjalne relacje pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chińską Republiką Ludową są najchłodniejsze od czasu oficjalnego nawiązania stosunków dyplomatycznych w 1979 r., spór o lotnicze prawa przewozowe wywołuje konsekwencje polityczne. Jak przypomina chiński dyplomata, podczas listopadowego szczytu G20 na Bali, przywódcy ChRL oraz USA zgodzili się na zwiększenie wymiany osób pomiędzy krajami, a zwiększenie liczby połączeń lotniczych jest niezbędne do realizacji tego celu.

W wymiarze gospodarczym, Chinom bardzo zależy na zwiększeniu wizyt biznesowych w swoim kraju po odejściu od polityki “zero COVID”. FT nie ma wątpliwości, iż władze w Pekinie chcą znaczącego zwiększenia liczby lotów pomiędzy oboma krajami, pomimo iż w tym momencie mówią jedynie o czterech dodatkowych rotacjach.

Na razie, na drodze ku zwiększeniu liczby lotów, stoją obawy natury biznesowej podnoszone w gabinetach przewoźników z USA, sprowadzające się do odmiennego podejścia do prowadzenia operacji po obu stronach Pacyfiku - podczas gdy chińskim przewoźnikom bardziej niż na zapełnianiu samolotów zależy na prestiżu oferowania wielu lotów, linie z USA chciałyby osiągnąć rentowność operując mniej, ale lepiej zapełnionych lotów. Różnica ta działa na korzyść linii lotniczych z Chin, wyjaśnia przedstawiciel władz linii lotniczych z USA w rozmowie z FT.

Strategia psa ogrodnika?

Wydaje się, że pat w rozmowach o zwiększeniu liczby połączeń pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami mógł mniej szkodzić liniom lotniczym z Ameryki, które i tak nie dysponują oferowaniem pozwalającym na zwiększenie liczny operacji.

– Linie lotnicze ze Stanów Zjednoczonych nie mogą pozwolić sobie na zwiększenie oferowania, gdyż brakuje im samolotów oraz pilotów, a sprzęt którym dysponują jest w pełni zaangażowany do obsługi dochodowych tras krajowych oraz transatlantyckich – powiedział Steve Saxon, szef działu analizy podróży w Azji w McKinsey w rozmowie z FT.

Rozwój wypadków śledzony w Europie

Ewentualne rozwiązanie sporu na linii Pekin – Waszyngton będzie z uwagą obserwowane w Europie, której linie lotnicze również muszą nadrabiać drogi w lotach do Chin, co zdaniem szefów europejskich koncernów stawia ich przedsiębiorstwa w dużo gorszej pozycji w porównaniu z przewoźnikami z Państwa Środka.

– Pomiędzy Paryżem i Seulem, to może zwiększyć czas lotu o trzy godziny. Jeśli w tym samym czasie mamy chińskiego przewoźnika, który lata nad Rosją, to mają oni niesprawiedliwą przewagę nad nami – powiedział Ben Smith, prezes koncerny Air France-KLM w rozmowie z Financial Times.

Opinię tę podziela Topi Manner, szef linii lotniczych Finnair, który w ubiegłym tygodniu ostrzegł, że linie lotnicze z Chin dysponują “znaczącą” przewagą konkurencyjną nad przewoźnikami z Europy.

– Wydaje nam się, że to będzie oznaczało, iż w kwestii wykonywania lotów, ciężko będzie zapewnić rentowność tras do chińskich miast drugiej kategorii – powiedział Manner. Przewoźnik narodowy Finlandii, który przed wojną w Ukrainie wykorzystywał położenie geograficzne swojego hubu w Helsinkach do oferowania szybkich połączeń z Azją przebiegających nad północną Rosją, został szczególnie dotknięty rosyjskim zakazem wykonywania lotów dla przewoźników z Unii Europejskiej. Przykładowo loty pomiędzy Helsinkami i Tokio, które przed wojną trwały dziewięć i pół godzin, teraz trwają ponad 13 godzin.

Szczątkowy ruch w porównaniu sprzed pandemią

Największymi poszkodowanymi w sporze lotniczym są pasażerowie, których opcje bezpośrednich podróży lotniczych pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami uległy znacznemu uszczupleniu w porównaniu z sytuacją sprzed wybuchu pandemii koronawirusa. W marcu 2023 r. liczba zaplanowanych lotów pomiędzy Chinami i USA wynosiła 6 proc. liczby z tego samego miesiąca w 2019 r. podczas gdy liczba lotów do Europy odbudowała się do poziomu 23 proc., wynika z danych Ishka Global.

“Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta” podpowiada polskie przysłowie, które może mieć dobre zastosowanie do obecnej sytuacji. Beneficjentami sporu pomiędzy dwiema największymi gospodarkami świata są linie lotnicze z Korei, Japonii i Tajwanu.

– Ponad połowa naszych pasażerów na lotach do USA, to pasażerowie transferowi. W tym kwartale rezerwacje są bardzo silne, ponieważ szkoły w USA mają w maju przerwę i wielu chińskich studentów zdecydowało się na podróż do domów z transferem przez Tajwan – powiedział Clay Sun, prezydent linii lotniczych EVA Airways z Tajwanu.

– Nie ma już czegoś takiego, jak niski sezon i szczyt sezonu w operacjach pasażerskich. Występuje dobry popyt na lotu krótkodystansowe i szczególnie silny popyt na loty dalekodystansowe – dodał Sun.

- - - - - - -
Ostatecznie Stany Zjednoczone pozwolą chińskim liniom lotniczym zwiększyć liczbę rejsów pasażerskich w USA do dwunastu tygodniowo w obie strony, o czym poinformował o tym Departament Transportu (USDOT). To będzie odpowiadać liczbie lotów, na które Pekin zezwolił amerykańskim przewoźnikom. Niemniej nadal jest to ułamek z ponad 150 lotów w obie strony dozwolonych przez każdą ze stron przed nałożeniem ograniczeń na początku 2020 roku w związku z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2.  
Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Pozostałe z wątku:

Wielkie straty chińskiej wielkiej trójki

Biznes i przemysł

Wielkie straty chińskiej wielkiej trójki

Mateusz Kieruzal 05 września 2023

Chiny przywracają wyjazdy grupowe. Będzie tak jak dawniej?

Prawo i polityka

Chiny przywracają wyjazdy grupowe. Będzie tak jak dawniej?

Tomasz Śniedziewski 11 sierpnia 2023

Koniec pandemii w lotnictwie blisko. Rynki krajowe już lepsze niż w 2019

Pasażer i linie lotnicze

Zobacz również:

LOT: Letnie miesiące są rekordowe. Ponad milion pasażerów w sierpniu

Pasażer i linie lotnicze

LOT: Letnie miesiące są rekordowe. Ponad milion pasażerów w sierpniu

Roman Czubiński 14 września 2023

Wielkie straty chińskiej wielkiej trójki

Biznes i przemysł

Wielkie straty chińskiej wielkiej trójki

Mateusz Kieruzal 05 września 2023

Avinor: Prawie 5 mln podróżnych w lipcu na lotniskach Norwegii

Infrastruktura i lotniska

Pozostałe z wątku:

Wielkie straty chińskiej wielkiej trójki

Biznes i przemysł

Wielkie straty chińskiej wielkiej trójki

Mateusz Kieruzal 05 września 2023

Chiny przywracają wyjazdy grupowe. Będzie tak jak dawniej?

Prawo i polityka

Chiny przywracają wyjazdy grupowe. Będzie tak jak dawniej?

Tomasz Śniedziewski 11 sierpnia 2023

Koniec pandemii w lotnictwie blisko. Rynki krajowe już lepsze niż w 2019

Pasażer i linie lotnicze

Zobacz również:

LOT: Letnie miesiące są rekordowe. Ponad milion pasażerów w sierpniu

Pasażer i linie lotnicze

LOT: Letnie miesiące są rekordowe. Ponad milion pasażerów w sierpniu

Roman Czubiński 14 września 2023

Wielkie straty chińskiej wielkiej trójki

Biznes i przemysł

Wielkie straty chińskiej wielkiej trójki

Mateusz Kieruzal 05 września 2023

Avinor: Prawie 5 mln podróżnych w lipcu na lotniskach Norwegii

Infrastruktura i lotniska

Kongresy
Konferencje
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Rynek Kolejowy
Transport Publiczny
Rynek Infrastruktury
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5