Port lotniczy w Wilnie czeka miesiąc przerwy

Lotnisko w Wilnie od lat przygotowywało się do remontu drogi startowej, który rozpocznie się w piątek. Inwestycja jest konieczna ze względu na rosnący ruch w porcie. Jego przepustowość po remoncie wzrośnie nawet do 5 mln pasażerów rocznie. Przez 35 dni ruch z Wilna będzie musiał obsłużyć port lotniczy w Kownie.

Przyjęcie wileńskich lotów będzie dla lotniska w Kownie dużym wyzwaniem. Kowno oprócz zaplanowanej na ten okres obsługi 460 własnych połączeń i 75 tys. pasażerów, będzie musiało obsłużyć ponad 3 tys. połączeń i 300 tys. pasażerów wileńskich. Na czas remontu pasa startowego pracownicy obsługi przeniosą się z Wilna na lotnisko w Kownie. Władze portu wybudowały dwa nowe tymczasowe terminale, przygotowały tysiąc nowych miejsc parkingowych dla pasażerów. Pasażerowie do Kowna będą się mogli dostać także dzięki specjalnym autobusom. Mimo podjętych środków, port liczy się z wydłużeniem czasu obsługi pasażerów i prosi ich o przybycie na lotnisko na dwie godziny przed odlotem.

Zakończenie remontu nawierzchni pasa startowego wileńskiego lotniska zaplanowano na 17-18 sierpnia. Pas startowy zbudowany w 1958 r. ostatni raz odnawiany był przed 20 laty. Remont (wraz z modernizacją systemu oświetlenia nawigacyjnego) będzie kosztował ok. 25 mln euro. Zdaniem władz lotniska modernizacja drogi bez jej zamknięcia nie była możliwa.

Lipiec to miesiąc, w którym lotniska zwyczajowo odnotowują wzmożony ruch pasażerski. Wileńskie lotnisko swój remont zaplanowało jednak na ten miesiąc, gdyż tak wskazały analizy. Remont wymaga bowiem określonych warunków atmosferycznych, a to właśnie w lipcu dni deszczowych w Wilnie jest najmniej.

Wileńskie lotnisko zostało uruchomione w 1932 r. Pierwszym przewoźnikiem, który rozpoczął regularne loty do Wilna były PLL LOT na trasie Warszawa – Wilno – Ryga – Tallinn. W uroczystości inauguracji połączenia lotniczego z Warszawy do Wilna uczestniczył prezydent Polski Ignacy Mościcki.