Niemiecki rząd federalny nie będzie dofinansowywał nocnych połączeń kolejowych. O takie rozwiązanie, które miałoby pomóc dalej rozwijać przewozy kolejowe kosztem połączeń lotniczych, zapytała partia Die Linke.
- Nocna komunikacja kolejowa w Niemczech przyporządkowana jest do przewozów dalekobieżnych i tym samym za jej finansowanie odpowiadają sami przewoźnicy, którzy uruchamiają połączenia w zależności od popytu. Jej dofinansowanie ze środków federalnych nie jest planowane - To odpowiedź na formalne zapytane partii Die Linke (Lewica) w niemieckim Bundestagu.
Jak wiadomo, dla
podniesienia konkurencyjności komunikacji kolejowej wobec ruchu lotniczego, rząd niemiecki podjął kilka kroków. Jednym z nich było obniżenie podatku VAT na bilety kolejowe z 19% do 7% z początkiem br. i podniesienie podatku na bilety lotnicze od 1. kwietnia 2020. Aby osiągnąć do 2030 roku cele klimatyczne, z pewnością podjęte zostaną kolejne działania w zakresie promocji komunikacji pasażerskiej na długich odcinkach. Równocześnie rząd podkreśla, że dzięki wolnemu dostępowi do torów, możliwy jest udział w komunikacji nocnej wszystkich zainteresowanych przewoźników.
W obecnym rozkładzie jazdy (choć nie podczas pandemii), na niemieckich torach kursują na wielu trasach
nocne pociągi uruchamiane przez Koleje Austriackie, ÖBB. Podczas wakacji letnich i zimowych na tory wyjeżdża również Urlaubs-Express (UEx), który łączy Hamburg i Düsseldorf z Weroną, Hamburg z Innsbruckiem, Hamburg z Monachium oraz Hamburg z Lörrach.