PAŻP: Inwestycje iTEC3.0 to nasza szczepionka na czas pandemii

Bieżący kryzys cofnął nas do 2005 roku. Ruch lotniczy ledwo przekracza połowę tego z poprzedniego roku, a cała branża znalazła się w wyjątkowo trudnej sytuacji. Najwięksi przewoźnicy lotniczy zdecydowali się na daleko idące redukcje personelu i wyłączenie z użytkowania niektórych typów samolotów.

– Pierwszym odruchem jest cięcie kosztów, oszczędności i zwolnienia. Strategia, którą przyjęliśmy w PAŻP jest odmienna. Naszym celem jest utrzymanie miejsc pracy naszych pracowników i zapewnienie stabilności finansowej Agencji – zaznaczył Janiszewski. – Po drugie chcemy inwestować. Oczywiście będziemy optymalizować koszty, aby zachować płynność finansową, ale to nie musi oznaczać rezygnacji z inwestycji. Zdajemy sobie sprawę, jak niski był poziom ruchu lotniczego w marcu i kwietniu. W niektóre dni spadki sięgnęły nawet 95 proc. Dochody linii lotniczych, portów i służb nawigacyjnych również mocno się zmniejszyły. Sama Agencja straci w tym roku prawdopodobnie 600 mln złotych netto. To prawie 60 proc. naszych przychodów. Czasy są trudne i pandemia niczym wehikuł cofnęła nas do 2005 roku. Musieliśmy mocno zmienić harmonogram operacyjny, po to aby przygotować załogę do tej nadzwyczajnej sytuacji związanej z wirusem COVID-19 i nie mieszać poszczególnych grup kontrolerów. Wdrożyliśmy wiele takich restrykcji – oznajmił prezes Agencji.

Podkreślił także, że PAŻP zmienia swoje nastawienie myśląc o przyszłości. Strategia Janiszewskiego na najbliższa lata zakłada więc leczenie poprzez nowe inwestycje, zwłaszcza w zakresie digitalizacji i cyfryzacji procesów. – Wierzymy w to mocno. Wdrożenie studium architektury przestrzeni powietrznej w życie będzie swojego rodzaju szczepionką tej pandemii. Nie wiemy jeszcze jak szybko powróci ruch lotniczy i jaki osiągnie poziom, co zależy od decyzji na poziomie krajowym i europejskim. Prognozy wskazują jednak, że do poziomu z 2019 roku dobrniemy za trzy, cztery lata. Dlatego musimy być przygotowani, nie zwalniać ludzi, ale inwestować w cyfrowe technologie – kontynuował Janiszewski.

Prezes Agencji przypomniał o podpisaniu przez PAŻP umowy z hiszpańską firmą Indra na budowę nowego systemu dla kontrolerów ruchu lotniczego. Warta 36,5 mln euro inwestycja ma zakończyć się do roku 2024, a prace są prowadzone również z myślą o obsłudze Centralnego Portu Komunikacyjnego. – Musimy być gotowi na wyzwania jakie niesie nam przyszłość oraz na przyszłe natężenie ruchu lotniczego, gdy wszystko wróci do normy. Dlatego zdecydowaliśmy się na rozpoczęcie prac nad iTEC3.0, który całkowicie odmieni sposób zarządzania przestrzenią powietrzną nie tylko w Polsce, ale i w Europie. To przyniesie korzyści nie tylko menedżerom od planowania rozwoju sieci, ale wszystkim na naszym kontynencie. To jest właśnie z naszej perspektywy lekarstwo na obecną pandemię koronawirusa SARS-CoV-2. Nasz produkt będzie rozwiązaniem zgodnym z wytycznymi Komisji Europejskiej , a w przyszłości będzie punktem odniesienia dla technologii wdrażanej w innych krajach – wyjaśnił Janiszewski.

– Musimy radzić sobie z obecną sytuacją, ale musimy też być gotowi na nowe wyzwania oraz inwestycje. Digitalizacja jest właściwą odpowiedzią na sytuację kryzysową wywołaną wirusem COVID-19 – podsumował prezes PAŻP. Z takim postawieniem sprawy zgodził się przedstawiciel hiszpańskiego przedsiębiorstwa zaangażowanego w projekt. – Rola technologii w radzeniu sobie z pandemią jest bardzo ważna, ponieważ ten sektor był jednym z najbardziej dotkniętych pandemią. Dlatego tym bardziej należy docenić decyzję PAŻP o inwestowaniu w tym trudnym okresie. Takie decyzje przyniosą wymierne wyniki w przyszłości. Jestem o tym przekonany i nie mam żadnych wątpliwości. System iTEC3.0 ułatwi zarządzanie przestrzenią powietrzną, będzie również kluczowy przy budowie infrastruktury ogromnego projektu jakim jest Centralny Port Komunikacyjny, który powstanie w najbliższych latach – podkreślił z kolei Rafael Gallego, Dyrektor Generalny ATM w Indra Sistemas.

– Żyjemy w czasach, kiedy rozwój technologii jest nadzwyczaj szybki. Dotyczy to wielu obszarów, w których kontynuowanie działalności biznesowej stało się możliwe dzięki technologii. My również włożyliśmy wiele wysiłku w krytycznych momentach, żeby ułatwić naszym partnerom utrzymanie optymalnego poziomu usług pomimo ograniczeń wynikających z lockdownu. Bardzo pomogła nam właśnie technologia, która zapewnia odpowiednią odporność, decentralizację i wirtualizację systemów sterowania. Od samego początku, od dnia zero pandemii, wszystkie służby nawigacyjne, które są naszymi klientami, mogły kontynuować swoje zadania, nawet w krytycznych momentach. Czujemy satysfakcję z tych osiągnięć i roli naszej technologii w zachowaniu ciągłości usług nawigacyjnych– dodawał Gallego.

– Naszym celem jest zapewnienie stałego dostępu do systemu ATM, na wszystkich kontynentach, w każdych warunkach. Wielu sytuacji takich jak awarie techniczne, naturalne katastrofy, ataki terrorystyczne czy zamieszki na tle społecznym nie da się przewidzieć. Cokolwiek takiego by się działo, przewoźnicy lotniczy muszą mieć gwarancję dostępności usług. To jest bardzo istotne w najbliższej przyszłości. Jesteśmy przekonani, że kryzys wywołany wirusem COVID-19 przyniósł kolejną szansę na przyspieszenie wdrożenia naszych nowych technologii – powiedział przedstawiciel Indra Sistemas.

System iTEC3.0 ma umożliwić wdrożenie nowej konfiguracji polskiej przestrzeni powietrznej zapewniającej efektywne funkcjonowanie Centralnego Portu Komunikacyjnego oraz zapewnić zgodność funkcjonowania PAŻP z założeniami rozwoju Jednolitego Europejskiego Nieba i wskazanymi przez Komisję Europejską kierunkami rozwoju przejętymi w dokumentach Airspace Architecture Study oraz rekomendacjami Wise Persons Group. Nowy system sprawi, że rozwiązania stosowane w Polsce staną się punktem odniesienia dla wszystkich przyszłych rozwiązań technologicznych w Europie, a wdrożenie nowego systemu to dla Agencji szansa na stworzenie pierwszego w Europie pełnego Centrum Przetwarzania Danych Lotniczych (ATM Data Service Provider).