Wczorajsze wystąpienie w Sejmie wiceministra Mikołaja Wilda cieszyło się żywym zainteresowaniem także wśród polityków opozycji. – Obserwując dotychczasowe działania, trudno oprzeć się wrażeniu, że najpierw powstała koncepcja, do której dostosowywane są teraz argumenty i analizy – to komentarz posła Stanisława Żmijana z mównicy sejmowej. Cezary Grabarczyk wtóruje i pyta ministra: – Przypomnę, że polskie społeczeństwo wydało na rozwój lotnisk regionalnych ponad 6 mld zł. Czy te pieniądze mają być stracone? – dodaje.
Jak poinformował podczas wczorajszego posiedzenia w Sejmie pełnomocnik rządu ds. CPK,
wyniki analizy lokalizacyjnej portu mają być znane na przełomie maja i czerwca, a 90 proc. terenów uda się nabyć drogą kupna. – Rzeczpospolita dołoży starań, aby umowy były jak najbardziej korzystne dla lokalnej społeczności, ponieważ pisaliśmy ustawę w taki sposób, aby wyjść jak najdalej naprzeciw niepokojom społeczności lokalnej – podkreślił podczas pierwszego sejmowego czytania Mikołaj Wild. Cezary Grabarczyk, poseł PO, komentując wystąpienie pełnomocnika rządowego, zwrócił uwagę, że gmina Baranów może zagłosować przeciw CPK. – Przecież to referendum ma być w czerwcu, a pan zapowiedział, że już będzie lokalizacja. Co z inwentaryzacją środowiskową? Jak można rozstrzygać o lokalizacji, jeżeli nie jest ona przeprowadzona? Pytań może być jeszcze więcej – wskazał poseł.
Polska powstaje z kolan?
Przypomnijmy, że mieszkańcy gminy Baranów mają pretensje do lokalnych władz, że rozmowy na temat referendum i inwestycji nie zostały przeprowadzone jeszcze na jesieni, kiedy pomysł budowy CPK w tym miejscu się pojawił. Społeczność jest zaniepokojona m.in. faktem, że w razie podjęcia decyzji o budowie na ich terenach, mieliby 120 dni na wyprowadzkę. W związku z tymi wątpliwościami opowiedzieli się za
referendum w sprawie inwestycji, które planowane jest na 17 czerwca.
Stanisław Żmijan, poseł PO, członek sejmowej komisji infrastruktury, także odniósł się do wystąpienia wiceministra Wilda. – Obserwując dotychczasowe działania, trudno oprzeć się wrażeniu, że najpierw powstała koncepcja, do której dostosowywane są teraz argumenty i analizy. Budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego ma być koronnym dowodem na to, że Polska wstaje z kolan.
Żmijan zwrócił także uwagę, że głównym argumentem przemawiającym za wydaniem 40 mld zł jest analiza z 2010 r. zakładająca wyczerpanie przepustowości Lotniska Chopina w Warszawie do 2020 r. – Tylko że od tamtego czasu zainwestowano w modernizację tego lotniska setki milionów złotych, powstał port lotniczy w Modlinie, zostały zmodernizowane wszystkie porty regionalne, powstały dwa nowe porty w Lublinie i w Olsztynie. Wysoka Izbo! Lotnisko Okęcie ma wciąż możliwości rozbudowy – konkludował przy tym. Jako przykład na to, że port lotniczy położony blisko centrum miasta może się rozwijać poseł podał Amsterdam i lotnisko Schiphol. O tym, że Centralny Port Komunikacyjny to sztuczna ingerencja w rynek, która zahamuje wzrost gospodarczy Stanisław Żmijan komentował już w rozmowie z Rynkiem Lotniczym, co można przeczytać
tutaj.Duopol Okęcie-ModlinWedług posła Stanisława Żmijana alternatywą dla planu budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego może być duoport Okęcie-Modlin oraz rozwój portów regionalnych. – Lotnisko w Modlinie jest jednym z najmłodszych lotnisk, a już jest na czwartym miejscu w rankingu, jeżeli chodzi o liczbę odprawianych pasażerów. Skomunikowanie obu lotnisk koleją i rozbudowa lotniska Modlin, w szczególności bez ograniczeń środowiskowych, daje możliwość odprawiania 50–60 mln pasażerów rocznie przy koszcie 6,8 mld zł, czyli znacznie mniejszym niż koszt budowy CPK. Pamiętać należy, że porty lotnicze w Lublinie, Łodzi, Radomiu i Bydgoszczy mogłyby być portami satelickimi dla Warszawy. Sprawny duoport jest o wiele tańszą i obarczoną mniejszym ryzykiem alternatywą.
Na koniec zwrócił uwagę, że dyskusja o Centralnym Porcie Komunikacyjnym jest potrzebna, ale „pod warunkiem przeprowadzenia rzetelnych analiz, nawet jeżeli przygotowanie kompleksowego studium wykonalności pochłonie niemałe środki finansowe i niemało czasu”. Żmijan podkreślił także, że za prognozowany koszt CPK (ok. 35 mld zł – przyp.red.) można zakupić 300 składów typu Pendolino albo wybudować 1 tys. km autostrad i dróg szybkiego ruchu.
„Minister wydmuszka”
Projekt przewiduje, że minister właściwy ds. transportu będzie wykonywał swoje funkcje w odniesieniu do sektora lotniczego przy pomocy sekretarza bądź podsekretarza stanu, będącego pełnomocnikiem rządu ds. CPK. Jeśli chodzi o spółkę celową, to ma ona zajmować się operacyjnym zarządzaniem programem. Z kolei spółka celowa powołana na podstawie niniejszej ustawy będzie zajmowała się operacyjnym zarządzaniem programem. Cezary Grabarczyk, odnosząc się do tego punktu, zwrócił uwagę, że projekt ustawy w gruncie rzeczy ma ubezwłasnowolnić ministra infrastruktury.
– Art. 6 stanowi: minister właściwy do spraw transportu wykonuje swoje zadania w odniesieniu do Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej i Przedsiębiorstwa Państwowego ,,Porty Lotnicze” oraz w zakresie nadzoru nad prezesem Urzędu Lotnictwa Cywilnego przy pomocy sekretarza albo podsekretarza stanu będącego pełnomocnikiem, to znaczy, że zostanie ministrem wydmuszką. To jest skandal. Będziemy walczyć o wykreślenie tego przepisu z ustawy. Kto będzie ponosił odpowiedzialność polityczną przed Izbą? – podsumował.