Polskie Porty Lotnicze wkrótce ogłoszą nową strategię. Spółka podkreśla, że chce być operatorem nowego centralnego lotniska, rozmawia o przejęciu udziałów w lotnisku w Modlinie oraz rozważa inwestycje w firmy z sektora IT. – Mamy doświadczenie, ambicje i plany, żeby wykorzystać niesamowitą koniunkturę, jaką ma lotnictwo i jaką ma Polska. Chcemy ten czas maksymalnie wykorzystać – mówi Adam Sanocki, członek zarządu PPL.
Łukasz Malinowski, Rynek Lotniczy: Centralny Port Komunikacyjny, wasza spółka matka, ogłosił niedawno swoją strategię na najbliższe lata. Czy strategia PPL też jest już gotowa?
Adam Sanocki, członek zarządu Polskich Portów Lotniczych. Jesteśmy na końcowym etapie prac nad naszym dokumentem. Pierwszą wersję strategii planujemy zaprezentować we wrześniu, czyli już niedługo. Będzie to strategia zintegrowana, a więc biznesowa, połączona z ESG. Po raz pierwszy w historii Polskich Portów Lotniczych przygotujemy plan na 10 lat, zawierający trzy scenariusze rozwoju całej Grupy.
Samą strategię ESG już opracowaliśmy i wdrożyliśmy. Operacjonalizacja obejmuje 15 projektów i 55 komponentów, w które zaangażowana jest cała spółka i wszystkie biura. Wprowadziliśmy też takie rozwiązanie, że cele ESG są wpisane w cele zarządcze wszystkich naszych spółek zależnych. Równolegle wdrażamy zarządzanie przez cele, dlatego również ten element na stałe wejdzie do działalności PPL.
W pewnych obszarach na pewno będziemy rozwijać się ewolucyjnie. Mam tutaj na myśli obszar governance, czyli naszego ładu korporacyjnego, który obecnie związany jest z kończeniem przebudowy przedsiębiorstwa państwowego w spółkę akcyjną. To proces, który będzie trwał – nowej kultury organizacyjnej nie buduje się szybko – ale jest też niezwykle istotny w kontekście CPK, którym mamy zamiar zarządzać.
Jakie cele biznesowe stawia przed sobą PPL? To właśnie te związane z CPK?
Jeśli chodzi o część biznesową, to naszym priorytetem jest zapewnienie ciągłości operacyjnej i stabilności zatrudnienia. Stąd strategiczne partnerstwo z CPK – podpisaliśmy list intencyjny, który zakłada wniesienie naszego doświadczenia, wiedzy i zespołu ekspertów do zarządzania nowym lotniskiem centralnym. Umowa przewiduje także objęcie przez PPL roli inwestora strategicznego – z pakietem 49% udziałów, o wartości do 9 miliardów złotych.
Nie chcemy w CPK być tylko inwestorem, i na to na pewno się nie zgodzimy. Chcemy przede wszystkim być operatorem nowego lotniska – nasi pracownicy mają doświadczenie i kompetencje, żeby takim portem zarządzać, dlatego zachowanie ciągłości operacyjnej i przeniesienie naszych pracowników na CPK jest dla nas tak istotne.
Drugi aspekt naszej strategii to potencjalne akwizycje, głównie w obszarze nowych technologii. Zależy nam na przyspieszeniu procesu digitalizacji i nadrobieniu zaległości technologicznych, dlatego rozważamy zdecydowane i konkretne działania, które wesprą nas w tym procesie. Skanujemy rynek startupów pod kątem rozwiązań związanych z naszą branżą.
Kolejnym istotnym obszarem jest marketing. Planujemy i rozważamy różne pomysły aby w naszej grupie wdrożyć rozwiązania do zintegrowania i zdigitalizowania działań wspierających sprzedaż – między innymi w zakresie marketing automation.
Trzeci aspekt to jest też budowanie naszej pozycji w portach regionalnych, w pierwszej kolejności na Mazowszu. Chcemy umocnić naszą pozycję lidera rynku, który pokazuje, jakie są możliwości rozwoju i jest punktem odniesienia dla innych.
Jako grupa zarządzamy trzema lotniskami, mamy udziały w dziewięciu innych oraz siedem innych spółek, więc naturalnym kierunkiem jest konsolidacja i profesjonalizacja tych usług. Przyglądamy się też innym możliwościom, a równocześnie analizujemy zwiększenie udziałów w portach regionalnych. W pierwszej kolejności myślimy o Mazowszu i lotnisku w Modlinie.
Skoro planujecie inwestycje, to czy z drugiej strony rozważacie także zbycie którejś z posiadanych spółek lub udziałów w portach regionalnych?
Rozważamy także dezinwestycje. Jesteśmy w trakcie sprzedaży spółki Casinos Poland, w której posiadamy 33% udziałów – nie jest to nasz core biznes, dlatego podjęliśmy decyzję o zbyciu. Nie planujemy obecnie zbywania udziałów w portach regionalnych.
Na jakim etapie są rozmowy z udziałowcami Modlina? Port ogłosił już powrót do szerszej współpracy z Ryanairem. Wiemy, że na lotnisku pojawią się Wizz Air oraz Air Arabia, a sam port będzie potrzebował rozbudowy.
Rozmawiamy o rozwoju portu w Modlinie i jego strukturze właścicielskiej, ale na razie nie mamy nic do zakomunikowania, poza tym, że jesteśmy w trakcie rozmów. Docelowo, jako PPL chcielibyśmy stabilny model właścicielski i zintegrowane zarządzanie ruchem na Mazowszu.
Zależy nam na tym, żeby, podobnie jak Lotnisko Chopina, Modlin także mógł się modernizować i rozwijać, bo jest to port, z którego pasażerowie chętnie korzystają i ma duży potencjał w obsłudze ruchu niskokosztowego i czarterowego.
Modlin zawsze był dla nas ważnym portem, podobnie jak Radom. Teraz mamy pełną współpracę pomiędzy potami, co z punktu widzenia Lotniska Chopina powinno ułatwić koordynację działań i lepsze wykorzystanie potencjału wszystkich portów w najbliższych latach.
Jaką rolę ma zatem odgrywać Radom?
Jeśli chodzi o Radom, to po ostatnim audycie mamy już czarno na białym potwierdzone, że była to inwestycja nieprzemyślana, z szeregiem wad. Jest to przede wszystkim port zbudowany bez żadnej analizy biznesowej. Przejęliśmy go z całym pakietem obciążeń po poprzedniej ekipie. Będziemy się starać ten projekt urealnić i biznesowo postawić na nogi.
Z audytu wynika, że do roku 2035 lotnisko w Radomiu może przynieść nawet 600 mln zł strat. Dajemy sobie jeszcze czas na podjęcie decyzji o tym, co dalej zrobić z tym portem.
Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że nie jesteśmy już przedsiębiorstwem państwowym, ale spółką akcyjną i poruszamy się w innych ramach prawnych. Zarząd nie może sobie pozwolić na podejmowanie decyzji szkodliwych dla spółki, muszą one być racjonalne biznesowo.
Przed PPL wiele wydatków. Macie sfinansować częściowo CPK, przeprowadzić modernizację Lotniska Chopina, mówicie o akwizycjach oraz zmianach w strukturze właścicielskiej Modlina. Skąd na to wszystko zdobędziecie środki?
Nasza kondycja finansowa jest w tej chwili na tyle dobra, a prognozy są korzystne, by maksymalnie wykorzystać ten okres dla rozwoju PPL i całej Grupy. Dane za ten rok pokazują, że średnio rośniemy 3,5 razy szybciej niż pozostałe lotniska europejskie. Po wynikach Lotniska Chopina od początku roku wyraźnie widać, że i tym razem pobijemy kolejny rekord. W sierpniu po raz pierwszy odprawiliśmy prawie 90 tysięcy pasażerów w ciągu jednego dnia, więc te wzrosty są w tej chwili na około 13,5-proc. w stosunku rok do roku. No i to się oczywiście przełoży na nasz wynik finansowy.
Rosną także wyniki spółek z naszej grupy kapitałowej, przede wszystkim Welcome oraz Baltony. To bardzo dobry prognostyk, bo już w poprzednim roku jako PPL osiągnęliśmy zysk netto na poziomie niemal 650 milionów, a cała Grupa osiągnęła niemal miliard złotych.
Zakładamy, że po zakończeniu modernizacji Lotniska Chopina, a więc po 2029 roku , nasze zyski, podkreślam zyski samego PPL, osiągną poziom miliarda złotych. Jesteśmy w bardzo dobrej sytuacji i nie ma drugiej takiej Grupy czy podobnego podmiotu w branży lotniczej w Polsce, która miałaby podobne kompetencje i osiągała podobne wyniki – mamy powody do zadowolenia i mamy też powody do budowania jeszcze mocniejszej pozycji.
Na jakim etapie są prace nad nową umową spółki CPK.Lotnisko, w której PPL obejmie udziały?
Aktualnie pracujemy nad dokumentami transakcyjnymi. Trzeba tutaj podkreślić, że w poprzednim wariancie i poprzednim rozdaniu politycznym sytuacja była zupełnie nieracjonalna. Mieliśmy spółkę, która została powołana do zaprojektowania i zbudowania CPK oraz CPK, które później objęło także udziały w PPL, ale ignorowało nasze kompetencje w zakresie zarządzania infrastrukturą lotniskową. To się zmieniło.
Teraz dla nas naturalnym jest, że jeśli mamy kompetencje w tych obszarach, przez dekady testowane na największym lotnisku w Polsce i w tym regionie Europy, mamy spółki handlingowe, zajmujące się komercjalizacją i handlem oraz wiele innych, to będąc inwestorem strategicznym, będziemy nowym lotniskiem zarządzać i w tym kierunku nasze rozmowy się toczą.
Oprócz CPK w tej chwili skupiamy się na rozbudowaniu pozycji naszej grupy kapitałowej. Chcemy też trochę wyjść szerzej z komunikacją, bo mamy poczucie, że nasi główni interesariusze nie do końca mają świadomość, jak szeroką działalność prowadzi PPL.
W moim przekonaniu przez wiele lat branża podążała utartymi ścieżkami i w niektórych obszarach była bardzo zachowawcza. Mamy ambicje i mamy plany, żeby wykorzystać niesamowitą koniunkturę, jaką ma lotnictwo i Polska. Chcemy ten czas maksymalnie wykorzystać.
Budujemy przecież najprawdopodobniej ostatnie duże lotnisko w kraju, a zapewne i w Europie. Mamy na to środki, mamy na to potencjał i chcemy wyjść szerzej na rynek, m.in. poprzez akwizycję i budowę zdolności naszej Grupy do przyszłego rozwoju, nie tylko na rynku polskim. Szczególnie myślę tu o Baltonie, ale w naszym przypadku też nie jest wykluczone zarządzanie jakimś lotniskiem poza granicami naszego kraju.
Jak na swoją rolę w przyszłości patrzy PPL?
Widzimy PPL jako kreatora rynku i podmiot wytyczający nowe szlaki. Jak wspomniałem, mamy udziały w 12 z 15 lotnisk regionalnych, ale tutaj nie chodzi tylko o kwestie właścicielskie, ale właśnie także o bycie liderem rozumianym jako podmiot, które nie tylko wymaga, ale motywuje, wskazuje dobre praktyki i daje odpowiednią wiedzę.
Przygotowaliśmy liczący ponad 100 stron raport, w którym pokazujemy, jaki jest wpływ lotnisk regionalnych na krajową gospodarkę. Będziemy go pokazywać na Kongresie Lotniczym i spotkaniach branży lotniczej z pełnomocnikiem rządu ds. CPK Maciejem Laskiem oraz wszystkimi portami regionalnymi. To opracowanie będzie dla nas, a mam nadzieję, że i pozostałych portów, ciekawym źródłem wiedzy i inspiracji.
Pokazujemy w nim nie tylko wpływ bezpośredni, a więc poprzez zatrudnienie i działalność na samym lotnisku, ale także pośredni, indukowany i katalityczny. Podkreślamy w nim, że wzrost liczby połączeń lotniczych o 10% przekłada się na wzrost o 0,5% PKB na jednego mieszkańca, więc ten wpływ na gospodarkę jest ogromny. Trzeba przy tym pamiętać, że polskie lotniska w tym roku rosną szybciej, więc wpływ portów na gospodarkę szybko wzrasta.
W tym raporcie pokazujemy, że lotnisk nie należy traktować jako maszynki do zarabiania pieniędzy, ale należy patrzeć na nie jako bramy, które nie tylko pozwalają nam na łączność ze światem, ale przede wszystkim rozwijają regiony i mają ogromny wpływ na ich rozwój gospodarczy. Pokażemy w nim konkretne liczby, ale na to jeszcze chwilę będzie trzeba poczekać. Mówimy o setkach miliardów złotych generowanych przez porty lotnicze w skali roku.
Jakich zmian na Lotnisku Chopina, nie tylko tych związanych z rozbudową, możemy się spodziewać w najbliższym czasie?
Rozbudowa Lotniska Chopina będzie oznaczała dalsze zmiany w porcie w zakresie nowych rozwiązań. Będziemy dalej wdrażali automatyczne rozwiązania w odprawie czy gate’ach, pojawią się nowe skanery do kontroli bezpieczeństwa, dzięki którym nie będzie trzeba już wyjmować elektroniki z bagażu, co znacznie zwiększy przepustowość. W ramach przebudowy procesora poprawią się też nasze zdolności co do obsługi bagażu.
Kwestie zakupu i rozpoczęcia montażu nowych skanerów powinniśmy zakończyć do końca tego roku. Będziemy także przenosić, ze względu na planowaną rozbudowę, strefę VIP Line. W pierwszy kwartale 2026 ruszymy też z przebudową parkingu – w efekcie przybędzie ok. 700 miejsc postojowych, a to jest inwestycja już dość mocno opóźniona.
Jakie zmiany będą zachodziły w części komercyjnej terminala?
Jeśli chodzi o funkcjonowanie samego terminala, to widzimy pewne trendy analogiczne do tych, jakie miały miejsce w galeriach handlowych. Sklepy w takich lokalizacjach coraz częściej stają się bardziej miejscem prezentacji oferty niż samej sprzedaży, a otoczenie, w jakim marka się prezentuje ma coraz większe znaczenie. To wpływa na wygląd terminali i na to, jak zmieniają się zlokalizowane w nich sklepy.
Ze względu na to, jak dużo czasu pasażerowie spędzają na lotniskach, spore zmiany zachodzą w lokalach z jedzeniem, które muszą być bardziej zróżnicowane i mieć swój własny klimat. Stąd pojawiają się np. nowe stoiska z kawą czy z konkretnymi markami lub rodzajami alkoholi.
W salonikach biznesowych pasażerowie za to częściej szukają miejsca do wyciszenia czy wygodnej pracy, i to też staramy się zapewnić, modernizując nasze przestrzenie. Rośnie też zainteresowanie usługami dodatkowymi jak valet parking, czy fast track. Liczba osób korzystających obecnie z naszych saloników rośnie w tempie zbliżonym do wzrostu liczby pasażerów, ale za to wzrost w salonikach VIP sięga obecnie 30 proc. – to bardzo szybka i wyraźna zmiana. Wpływ na to miała też zapewne polska prezydencja w UE, która zwiększyła popyt, ale i bez tego czynnika wzrost jest bardzo szybki.
Niedawno też wymieniliśmy flotę samochodów, które z saloników VIP dowożą pasażerów, bo pomimo, że tamta flota była dosyć nowoczesna, czasami pojawiają się głosy, że nie jest wystarczająco ekskluzywna, więc wyszliśmy tym oczekiwaniom naprzeciw, jednocześnie dbając o środowisko. Limuzyny są elektryczne..
W przyszłym roku kończy się nam umowa z obecnym operatorem reklam i naszą ambicją jest, żeby po zakończeniu wyboru nowego pojawiły się na Chopinie również w tym zakresie jakieś nowe, interesujące formy i rozwiązania. Zależy nam na zbudowaniu bardzo nowoczesnej formuły, już odpowiadającej potrzebom tych czasów, bo ta reklama też się bardzo zmieniła.
Czy przed przenosinami na CPK planujecie jeszcze jakieś działania inwestycyjne na Chopinie?
Wprowadzamy wiele rozwiązań niewidocznych na pierwszy rzut oka dla pasażerów, związanych z digitalizacją, które pozwolą nam na jeszcze lepsze zarządzanie operacyjne naszym lotniskiem.
Prowadzimy też niestety zaniedbane przez poprzedników inwestycje związane ze zrównoważonym rozwojem i wdrażaniem strategii ESG. Mamy za sobą pierwsze tankowanie SAF, ale powstaje też pierwsza stacja tankowania wodorem i więcej punktów do ładowania pojazdów elektrycznych.
W kontekście strategicznym najważniejsze jest jednak to, że rozstrzygnęliśmy przetarg na firmę doradczą w zakresie dekarbonizacji i jak do tej pory byliśmy na poziomie pierwszym Airport Carbon Accreditation certyfikatu, tak mamy ambicje, że w ciągu najbliższych dwóch latach będziemy na poziomie trzecim. Chcemy też zdobyć poziom pierwszy w Radomiu i Zielonej Górze. Zachęcamy również inne lotniska regionalne do podjęcia działań w tym zakresie.
Bardzo mocno pracujemy nad kolejnymi literkami ESG, czyli tematami społecznymi. Tutaj będziemy wdrażać dużo nowych programów ukierunkowanych na społeczność lokalną, ale także z literką „G”, czyli governance.
Jaką przyszłość dla terenów obecnego Lotniska Chopina po otwarciu CPK zakładacie w strategii?
W naszej strategii co do Lotniska Chopina, zakładamy oczywiście pewne scenariusze, natomiast decyzja też nie należy do nas, a musi być wypracowana na poziomie rządu i CPK. Na pewno lotnisko będzie zamknięte dla ruchu cywilnego i on zostanie przeniesiony na nowe lotnisko centralne. Co do innych działań dotyczących samego lotniska, to też jest to kwestia otwarta. Być może w jakiejś części niektóre operacje, chociażby rządowe będą kontynuowane, ale tego nie wiemy.
Jesteśmy właścicielem tego terenu i to też się wpisuje w jakiś sposób w nasze ambitne plany wyjścia, ale tutaj jeszcze mamy 7 lat. Na pewno te decyzje będą podejmowane kolegialne, we współpracy zarówno z pełnomocnikiem, z miastem, jak i ze społecznością lokalną, dlatego tutaj na pewno będziemy się starać wypracować konsensus.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.