Port w Modlinie w żaden sposób nie jest dotowany ze środków budżetu państwa. Kwota 95 mln złotych, pojawiająca się w przekazach medialnych nie jest nam znana – to odpowiedź lotniska w Nowym Dworze Mazowieckim na zawiadomienie, które LOT złożył do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
We wspomnianej
skardze narodowy przewoźnik argumentuje, że od kilku lat z lotniska korzysta jedna linia lotnicza, Ryanair. Stwierdza przy tym, że lotnisko skorzystało z dotacji w wysokości 95 mln zł, co - według LOT – jest wystarczającym dowodem, aby UOKiK zbadał, czy nie była to niedozwolona pomoc publiczna na rzecz irlandzkiego przewoźnika.
Modlin: nie jesteśmy przedsiębiorstwem państwowym Teraz głos w sprawie zabrał Modlin. Port podkreśla, że jest spółką prawa handlowego, a nie przedsiębiorstwem państwowym. – Port Lotniczy Warszawa-Modlin w żaden sposób nie jest dotowany ze środków budżetu państwa. Bieżąca działalność finansowana jest z posiadanego kapitału, środków własnych oraz środków obcych pozyskanych na warunkach konkurencyjnych (rynkowych) – czytamy w przesłanym do naszej redakcji oświadczeniu.
Właścicielami portu są samorządowcy województwa mazowieckiego, którzy mają 1/3 udziałów, Agencja Mienia Wojskowego (34,43 proc. udziałów), Państwowe Przedsiębiorstwo Porty Lotnicze (30,39 proc. udziałów) oraz Nowy Dwór Mazowiecki (4,81 proc. udziałów).
Nieznane 95 mlnLOT zwrócił się do UOKiK, aby ten zbadał, czy lotnisko, które przynosi straty, finansuje jednocześnie działalność przewoźnika, który w ten sposób podwyższa sobie zyski. Zdaniem LOT-u, pieniądze publiczne przekazywane na działalność lotniska, finalnie trafiają do Ryanaira, który zarabia tam miliony. Tymczasem Modlin liczy straty (ok. 123,5 mln zł do końca października 2017 roku) i według informacji LOT-u musiał skorzystać z dotacji w wysokości 95 mln zł. Dlatego narodowy przewoźnik chce, by UOKiK zbadał, czy nie była to niedozwolona pomoc publiczna na rzecz Ryanaira.
Wartość – 95 mln zł – jaka pojawia się w doniesieniach medialnych określona jako wartość „dotacji państwowych” nie jest jednak spółce znana. – Być może informacja ta dotyczy kwoty pomocy publicznej otrzymanej ze środków europejskich (wartość ta wyniosła w rzeczywistości 93,5 mln. zł - w ramach EFRR 79,5 mln. zł , a z budżetu państwa 14 mln. zł) – odpowiada Modlin. W jego ocenie, zawiadomienie PLL LOT skierowane do UOKiK jest nieuzasadnione, tym bardziej w kontekście, że linia ta nigdy nie prowadziła swej działalności z porcie Warszawa/Modlin.
Wsparcie UniiJednocześnie władze portu podkreślają, że otrzymane dotacje na rozbudowę i modernizację lotniska pochodziły ze środków finansowych Unii Europejskiej w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego na lata 2007- 2013. Wkład własny jaki musiała spółka wnieść do realizacji projektu wyniósł prawie 267 mln zł (63% wartości całego projektu).
To nie jest łatwy czas dla Modlina. PPL, mający tam udziały, właśnie
podpisał list intencyjny z władzami Radomia. To stawia pod znakiem zapytania przyszłość portu w Nowym Dworze Mazowieckim. O konflikcie na linii PPL-Modlin można przeczytać
tutaj.