Milczarski: Chciałbym ułatwić podróże do USA

Prezes PLL LOT uważa, że Centralny Port Komunikacyjny musi być przede wszystkim efektywny i to nie tylko dla obsługujących przewoźników, ale zwłaszcza w zakresie obsługi pasażera. Podróżny ma bowiem, zdaniem Rafała Milczarskiego, jak najmniej czasu poświęcać na kontrolę bezpieczeństwa, odprawę, przesiadki czy wszelkiego rodzaju formalności.

Zachęcającą propozycją byłoby więc zastosowanie na CPK tzw. preclearance, czyli inspekcji przed, a nie po wjeździe do Stanów Zjednoczonych. Preclearance polega na ulokowaniu pracowników z amerykańskiej kontroli granicznej na lotniskach zagranicznych. – Chciałbym, żeby na nowym lotnisku była możliwość odprawiania się bezpośrednio na amerykańskie lotniska krajowe. To byłoby wielką zachętą dla podróżnych oraz znacząco ułatwiło podróżowanie do USA – stwierdził Rafał Milczarski, prezes zarządu PLL LOT. Jak dodał, byłoby to również korzyścią dla linii lotniczych LOT. – Ten tzw. preclearance byłby znaczącą przewagą dla nas jako przewoźnika – podkreślił Rafał Milczarski.

Proces ten ma na celu usprawnienie procedur granicznych. Obecnie preclearance stosowany jest na głównych lotniskach kanadyjskich. Istnieją również porozumienia z niektórymi portami lotniczymi na Bermudach, Bahamach, Arubie, w Irlandii i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Pasażerowie podróżujący z lotniska, na którym stosuje się preclearance, przybywają do Stanów Zjednoczonych jako podróżni z amerykańskich tras krajowych, ale nadal podlegają ponownej inspekcji według uznania służb celnych i ochrony granic.

Preclearance dotyczy nie tylko obywateli USA, ale także obywateli większości innych krajów, którzy podróżują do Stanów Zjednoczonych. Zgodnie z amerykańskimi i kanadyjskimi przepisami, pasażerowie lecący tranzytem muszą przejść przez odprawę celną, w przeciwieństwie do wielu innych krajów, zezwalających na transfery lotnicze.