W ubiegłym tygodniu krośnieńskie lotnisko przeszło odbiór oświetlenia drogi startowej. „Papuga” – czyli samolot Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, sprawdził działanie świateł we czwartek, 16 listopada. Odbiór zakończył się pomyślnie.
Po otrzymaniu świadectwa PAŻP, przedstawiciele spółki zarządzającej krośnieńskim lotniskiem zobowiązani są złożyć do Urzędu Lotnictwa Cywilnego wniosek o wpis do rejestru. Procedura nie powinna jednak zająć dużo czasu. Katarzyna Bęben, prezes spółki Lotnisko Krosno w rozmowie z serwisem „Krosno24.pl” przyznała, że zanim samoloty zaczną lądować na lotnisku po zmroku, może upłynąć jeszcze miesiąc.
Przygotowania do tego wydarzenia trwały od dłuższego czasu a same inwestycje, służące podniesieniu statusu lotniska użytku publicznego,
pochłonęły 38 mln zł. Dzięki nim w krośnieńskim porcie będą mogły lądować samoloty zabierające na pokład do 40 pasażerów.
Najważniejszym zadaniem było utwardzanie drogi startowej o długości 1100 metrów, budowa nowej płyty postojowej i drogi kołowania. Dzięki poczynionym inwestycjom lotnisko już teraz może prowadzić rozmowy m.in. z biurami podróży i operatorami, którzy wyrażają zainteresowanie uruchomieniem stąd lotów czarterowych w góry czy nad morze.
Właścicielem krośnieńskiego lotniska jest miasto. W pobliżu lotniska powstała specjalna strefa inwestycyjna między innymi dla branży lotniczej, produkującej lekkie i ultralekkie statki powietrzne. Od stycznia działa też spółka, której zadaniem będzie szukanie firm i przedsiębiorstw zainteresowanych korzystaniem z lotniska.
Dzięki poczynionym pracom lotnisko osiągnęło kod referencyjny 2B i może służyć do rozwoju funkcji szkoleniowych. Zmiany w strefie lotniska mają między innymi wzbogacić istniejącą ofertę o szkolenia mechaników branży lotniczej, jak również umożliwić firmom produkującym samoloty testowanie ich na krośnieńskim lotnisku.
W najbliższym czasie lotniskowa spółka ma także uzyskać koncesję na sprzedaż paliwa lotniczego z wybudowanej kilka miesięcy temu kontenerowej stacji paliw.