Linie lotnicze monitorują rozwój koronawirusa we Włoszech

Włochy tymczasowo zakazały publicznych wydarzeń w północnych regionach Lombardii i Veneto po gwałtownym wzroście liczby potwierdzonych przypadków zarażenia wirusem. Póki co linie nie rezygnują jednak z realizacji swoich połączeń. Zapewniają jednak, że monitorują sytuację i postępują zgodnie ze wszystkimi wytycznymi odpowiednich władz w związku z tą kwestią.

Trzy lotniska obsługujące Mediolan póki co działają bez zakłóceń i odwołań lotów. Dwa porty – Linate i Malpensa, poinformowały pasażerów, że działalność będzie kontynuowana. Trzeci, Bergamo, w którym Ryanair ma bazę, również utrzymuje operacje.

Kwarantanna obejmuje obecnie 10 małych miasteczek w pobliżu Mediolanu. British Airways odnotował w związku z sytuacją incydent podczas jednego ze swoich lotów do stolicy Lombardii z lotniska Heathrow. Trzech pasażerów zgłosiło, że nie chce odbyć podróży z powodu obaw przed zakażeniem. Linia lotnicza potwierdziła, że jeden z nich zdecydował się opuścić samolot. Samolot w końcu opuścił lotnisko z 20-minutowym opóźnieniem.

– Szanujemy życzenia wszystkich naszych klientów. Również wtedy, gdy w ostatniej chwili zmienią zdanie na temat lotu. Samolot odleciał w ciągu kilku minut od planowego czasu – poinformował rzecznik prasowy British Airways.

Tymczasem w polskim resorcie zdrowia zebrał się w poniedziałek zespół zarządzania kryzysowego w związku z dużą liczbą zakażeń koronawirusem na północy Włoch. Jego zadaniem jest wypracowanie rekomendacji dla Polaków wracających i wyjeżdżających do Włoch. Obecnie rekomenduje się, aby z takiej podróży zrezygnować.