Kolejny dobry miesiąc na lotnisku w Modlinie

Blisko 300 tys. obsłużonych w lipcu tego roku pasażerów oznacza 4,7-procentowy wzrost w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego. – Dla pasażerów ze znacznej części Warszawy oraz północno-wschodniej Polski, Warszawa-Modlin to już lotnisko pierwszego wyboru. Stąd chcą latać do pracy i na wakacje i tu przybywać, mając do dyspozycji około 50 połączeń regularnych i 13 czarterowych – mówi Leszek Chorzewski, pełniący obowiązki prezesa lotniska w Modlinie.

W ciągu siedmiu miesięcy 2019 roku z lotniska skorzystało 1,88 mln pasażerów. Wobec takiego samego okresu rok wcześniej to wzrost o 5 proc. – Ta dynamika dotyczy dziś też miesięcy poza wakacjami, choć naturalnie to lato generuje największy ruch, właściwie w każdym porcie lotniczym. Nasze lotnisko znajduje się w pobliżu stołecznej aglomeracji, a dodatkowo – przy głównym szlaku komunikacyjnym. W swoim formacie, a więc dla połączeń „low-cost” i czarterów, posiada wszystkie niezbędne udogodnienia, a dodatkowo także – dobrą bazę handlowo-gastronomiczną – dodaje Leszek Chorzewski.

Port Lotniczy Warszawa-Modlin znajduje się zaledwie 37 km od centrum Warszawy, w pobliżu drogi ekspresowej S7 i linii kolejowej Warszawa – Modlin. Istnieje od 2012 roku. Obecnie można z niego latać niemal do wszystkich krajów UE, a także na Ukrainę, do Jordanii, Izraela i na Wyspy Kanaryjskie. Od kilku miesięcy Lotnisko Warszawa-Modlin jest także bazą dla lotów czarterowych do najpopularniejszych kurortów m.in. w Tunezji, Turcji, Hiszpanii, Bułgarii i Grecji. Rejsy te obsługują najwięksi touroperatorzy w Polsce – Itaka, TUI Poland, Grecos Holiday i Coral Travel. Port jest również wyposażony w system odprawy z użyciem bramek biometrycznych.

Mimo dużego zainteresowania podróżnych podwarszawskim lotniskiem, ostatnio media obiegła informacja o wstrzymaniu lotów z Modlina do Memmingen, Lizbony i Palma de Mallorca. Nie wiadomo na razie, czy rejsy te powrócą w sezonie wakacyjnym 2020 roku, czy zniknęły z siatki połączeń lotniska na stałe.