Katastrofa transportowego Boeinga 767 w pobliżu Houston

Maszyna wpadła do zatoki Trinity Bay niedaleko lotniska im. George'a Busha w Houston w Teksasie. Według odczytów radarowych samolot zaczął pikować na wysokości 1,8 km i przed uderzeniem zdążył jeszcze wykonać zwrot w stronę Zatoki – gdyby rozbił się na wschodzie od miejsca faktycznego zdarzenia, ofiar mogłoby być więcej, gdyż tam właśnie znajdują się osiedla mieszkaniowe.

Boeing transportowy B767-375 ER linii Atlas Air latał dla firmy Amazon. Zniknął z radarów około 48 km od lotniska, a ostatni kontakt z pilotem zarejestrowano, gdy maszyna była w pobliżu miasta Anahuac, na północnym krańcu Zatoki Trinity. Na pokładzie były trzy osoby, jednak jest niewielkie prawdopodobieństwo, że ktokolwiek z załogi przeżył wypadek.

Wstępne hipotezy zakładają, że przyczyną katastrofy mogła być awaria silników lub przesunięcie załadunku w kierunku dziobu samolotu. Maszyna rozpadła się na kawałki, rozrzucone w promieniu 5 kilometrów. Szczątki znajdują się na dość płytkich wodach – około 1 metra głębokości.

Samolot, który uległ wypadkowi miał 27 lat. Został przekształcony na maszynę cargo w 2014 roku, wcześniej wykonywała loty pasażerskie w barwach m.in. Canadian Airlines czy China Southern Airlines.