Atlantic Canada Airports Association (ACAA) ostrzega, że skumulowany wpływ redukcji usług lotniczych może oznaczać koniec niektórych mniejszych regionalnych portów lotniczych w Kanadzie.
Linie lotnicze z Ameryki Północnej z powodu kryzysu wywołanego wirusem COVID-19 ograniczyły znacząco swoje harmonogramy w ostatnich miesiącach i zapowiadają kolejne cięcia na regionalnych trasach.
Redukcje tras Air Canada i WestJet
Air Canada potwierdziła zawieszenie od 11 stycznia 2021 roku wszystkich lotów do Sydney w Nowej Szkocji oraz Saint John w Nowym Brunszwiku. Narodowy przewoźnik z Kraju Klonowego Liścia wstrzymał również cztery trasy z Deer Lake w Nowej Funlandii, Charlottetown na Wyspie Księcia Edwarda, Fredericton w Nowym Brunszwiku oraz Halifax w Nowej Szkocji.
Sytuację mniejszych portów regionalnych pogorszyła jesienią również decyzja
linii WestJet, które zdecydowały się ograniczyć oferowanie do krajowych lotnisk położonych nad Atlantykiem aż o 80 proc. Wiosną bieżącego roku
Air Canada zamknęły już swoje bazy w Bathurst w Nowym Brunszwiku, a także Wabush na półwyspie Labrador.
"Usługi są obniżane do niezrównoważonego poziomu. Branża nie może przetrwać i działać w takich warunkach" - alarmuje ACAA. - To będzie miało ogromny wpływ na gospodarkę naszego regionu oraz na przepływ kluczowych pracowników lotnisk i przedsiębiorstw. Ucierpią także rodziny, które nie będą mogły się spotykać - diagnozuje problem z kolei Derrick Stanford, prezes Saint John Airport i jednocześnie ACAA.
- Każde z nowych cięć jest coraz bardziej niszczycielskie. Nasze regiony tracą kontakt z resztą kraju. Służba lotnicza została ogołocona do samych kości - uważa Monette Pasher, dyrektor wykonawczy ACAA. - Przed nami długa i trudna droga do odbudowy połączeń w naszym regionie. Skutki ostatnich cięć będą odczuwalne przez wiele lat w wielu miastach, miasteczkach i społecznościach wiejskich w całej Kanadzie - dodała Pasher, wzywając rząd Kanady do udzielenia pomocy finansowej liniom lotniczym operującym na terenie drugiego pod względem wielkości państwa świata.
Oczekiwanie na rządowe wsparcie
Air Canada ostrzegały już w listopadzie, że planują zawieszenie 95 krajowych i międzynarodowych tras oraz likwidację dziewięciu baz w mniej zaludnionych regionach, jeśli nie uzyskają wsparcia decydentów z Ottawy.
Narodowy przewoźnik z Kraju Klonowego Liścia przyznał, że decyzja o redukcji lotów na wybrzeżu Atlantyku "nie została podjęta lekko", ale z jego usług korzystało mniej niż 8 proc. normalnej liczby pasażerów przed pandemią, co nie dawało żadnego "horyzontu do odbudowy".
"Nadal doświadczamy znacznie mniejszego ruchu z powodu kryzysu wywołanego wirusem COVID-19, a także trwających ograniczeń podróży i zasad kwarantanny. Coraz trudniej jest działać w tak trudnym środowisku bez specjalnego wsparcia finansowego ze strony rządu. Nadal czekamy na rozpoczęcie negocjacji" - oświadczyły Air Canada, tłumacząc ostatnie decyzje.