Jest szansa na otwarcie lotniska we Lwowie. Mamy potwierdzenie

Międzynarodowy Port Lotniczy im. Daniela Halickiego we Lwowie jest gotowy do wznowienia działalności – pod warunkiem, że będzie zagwarantowane jego bezpieczeństwo, napisał burmistrz Lwowa, Andrij Sadowy, w poście na portalu Telegram Telegramie 11 września.

Sadowy swoim komunikatem odpowiedział na słowa ukraińskiego ministra infrastruktury, Ołeksandra Kurbakowa, który powiedział, że lwowskie lotnisko jest pierwszym międzynarodowym lotniskiem gotowym do ponownego otwarcia. Kurbakow o możliwości otwarcia lwowskiego lotniska powiedział podczas szczytu Jałtańskiej Strategii Europejskiej (YES) 10 września w Kijowie. – Technicznie jesteśmy gotowi do otwarcia [lotniska, od red.], jednak najważniejsza kwestia – bezpieczeństwo – pozostaje otwarta – powiedział Sadowy. Burmistrz dodał, że przywrócenie międzynarodowych podróży lotniczych będzie dobrodziejstwem dla gospodarki Ukrainy. – Mam nadzieję, że nasi międzynarodowi partnerzy i ONZ to zrozumieją; mogą zagwarantować bezpieczeństwo lotniska – zaznaczył Sadowy, dodając, że administracja Lwowa jest otwarta na omówienie wszelkich propozycji dotyczących ponownego otwarcia portu lotniczego.

Lotnisko potwierdza

Podczas odbywającego się w Krakowie międzynarodowej konferencji ACI Customer Experience Global Summit Rynek Lotniczy miał możliwość rozmowy z przedstawicielką lwowskiego portu lotniczego, która potwierdziła słowa ministra jak i burmistrza miasta na zachodzie Ukrainy. Reprezentantka portu lotniczego wskazała Nam, że port lotniczy im. Daniela Halickiego, ze względu na bliskość terytorialną Unii Europejskiej, jest pierwszym lotniskiem, które może zostać otwarte. Granica ukraińsko-polska oddalona jest od Lwowa o 120 km.

Lwów chciałby, aby port lotniczy został otwarty na zasadach podobnych do ukraińskich portów morskich na wybrzeżu Morza Czarnego m.in. w Odessie, które dzięki międzynarodowemu porozumieniu zostały otwarte i umożliwiony został transport ukraińskiego zboża.

Gwarancje bezpieczeństwa miałyby zostać zapewnione przez międzynarodowe organizacje, w tym Unię Europejską, Organizację Narodów Zjednoczonych oraz jej wyspecjalizowaną agendę zajmująca się lotnictwem – Międzynarodową Organizację Lotnictwa Cywilnego (ICAO). Wymienione instytucje brały już udział w zeszłotygodniowej ewakuacji ze Lwowa airbusa A320 należącego do Wizz Aira. Mimo zamknięcia nieba nad Ukrainą operacja odbyła się w pełni jako cywilna, co potwierdziła Nam przedstawicielka portu lotniczego.

Podczas konferencji przekazano również, że Lwów jest najdalej na Zachód wysuniętym miastem na Ukrainie, co powoduje, że panująca sytuacja jest bezpieczna. Przedstawicielka powiedziała, że Lwów to nie Donbas, i wschód Ukrainy, gdzie w dalszym ciągu toczą się walki zbrojne. Z tego powodu port nie ma obaw do otwarcia lotniska, aby mogły swobodnie odbywać się cywilne loty komercyjne.

Ryanair pierwszym przewoźnikiem, który wróci na Ukrainę?

Jeśli doszłoby do otwarcia lotniska we Lwowie, nasuwa się pytanie czy linie lotnicze zdecydują się na szybki powrót do oferowania lotów do i z tego miasta. Przed inwazją Rosji największym zagranicznym przewoźnikiem oferującym loty był Ryanair. W marcu Michael O’Leary, dyrektor generalny grupy Ryanaira, powiedział, że irlandzkie linie lotnicze będą pierwszymi, które pojawią się z powrotem na Ukrainie, a stanie się to w momencie, kiedy władze ogłoszą, że loty mogą być wykonywane bez żadnych problemów. Do Lwowa na pokładzie boeingów 737 latających dla irlandzkiego przewoźnika można było polecieć m.in. z Krakowa, Gdańska czy Wrocławia.

Przed obowiązkiem wycofania się z przestrzeni powietrznej Ukrainy Ryaniar były jednymi z największych zagranicznych linii lotniczych działających w tym wschodnioeuropejskim kraju, latając do całej Europie ze stolicy kraju, Kijowa, a także ze Lwowa, Odessy czy Charkowa. Ze Lwowa do Warszawy regularne loty wykonywały Polskie Linie Lotnicze LOT, które oferowały dogodny dla pasażerów transferowych rozkład lotów. Zwykle przewoźnik między stolicą Polski a Lwowem wykonywał dwa rejsy dziennie. Sezonowo flagowy przewoźnik znad Wisły oferował także jeden lot w tygodniu z Zielonej Góry.