Czy podział województwa mazowieckiego, zapowiedziany przez marszałka sejmu, da samorządowi więcej środków unijnych? Zdania ekspertów są podzielone.
Podział województwa mazowieckiego PiS zapisał w swoim programie wyborczym. Temat odżył po wczorajszej wypowiedzi marszałka sejmu Marka Kuchcińskiego, ważnej postaci w partii Prawo i Sprawiedliwość. „Przed nami wyzwanie podziału Mazowsza – z odrębną Warszawą. Mamy świadomość, że w wielu jego miejscach poziom życia jest niezwykle niski" – napisał na Twitterze Kuchciński.
Na razie nie znamy ani harmonogramu, ani szczegółowych założeń podziału. Nie wiadomo więc, czy PiS chce wydzielić samą Warszawę, czy też aglomerację. Warto jednak już teraz zadać pytanie, jakie byłyby efekty takiej decyzji.
Kowalski: Podział nie będzie korzystny w perspektywie krótkoterminowej
Bogusław Kowalski, były wicemarszałek województwa mazowieckiego i jeden z twórców Kolei Mazowieckich uważa, że nowy podział administracyjny nie byłby korzystny w perspektywie krótkoterminowej. – Natomiast długoterminowo może się opłacać, ale potrzebne są solidne analizy ekonomiczne, by to stwierdzić – powiedział „Rynkowi Kolejowemu".
Głównym argumentem PiS jest wyrównanie poziomu życia mieszkańców. Po wydzieleniu Warszawy i jej okolic mazowieckie okazuje się nie najbogatszym, a najbiedniejszym województwem. Jak zauważa Bogusław Kowalski, województwo już teraz transferuje dużą część wpływów z podatku CIT generowanego przez stolicę do biedniejszych obszarów województwa. Nie wiadomo nawet, czy wpływy z Janosikowego po wydzieleniu z województwa Warszawy zrównoważyłyby mniej zamożnym powiatom utratę tych wpływów.
Walcząc o środki unijneKrzysztof Rytel z Centrum Zrównoważonego Transportu uważa z kolei, że niewydzielenie Warszawy z województwa mazowieckiego przed rozpoczęciem obecnej perspektywy unijnej było błędem. – Mazowsze straciło przez to bardzo dużo środków unijnych, ponieważ przekraczając średnią unijną dochodu na mieszkańca „wypadło” z polityki spójności. Inne województwa dostały 2-3 razy więcej środków niż w ubiegłej perspektywie, a Mazowsze mniej niż poprzednio – stwierdza społecznik z CZT. – Dlatego też stolice są wydzielonymi województwami we wszystkich krajach unijnych, które pod tym kątem sprawdzałem. Tak jest w przypadku Berlina, Pragi, Bratysławy, Budapesztu czy Sofii – wylicza Rytel.
Jednak zdaniem Bogusława Kowalskiego wcale nie jest powiedziane, że Mazowsze bez Warszawy otrzymałoby więcej pieniędzy unijnych. W ramach obecnych przepisów mogłoby bowiem wystarczyć do tego wydzielenie statystyczne stolicy, co postulował marszałek województwa Adam Struzik. – Nie są jeszcze znane założenia kolejne perspektywy unijnej. Wydaje się jednak, że w obecnym stanie prawnym koszty podziału województwa przewyższają korzyści – stwierdza Kowalski.
O tym, jak podział województwa mazowieckiego może wpłynąć na Koleje Mazowieckie, przeczytasz na portalu
Rynek Kolejowy.