Izraelczycy polecą razem z Palestyńczykami na mundial w Katarze

Na początku zeszłego tygodnia ujawniono, że samoloty wykonujące loty czarterowe między dwoma krajami będą musiały wykonać międzylądowanie na międzynarodowym lotnisku w Larnace na Cyprze. Katar odmawiał przyjmowania bezpośrednich lotów z Izraela, chociaż szacuje się, że około 30 tys. fanów z tego kraju chce przyjechać na turniej. Niemniej jednak rząd Kataru udzielił TUS Airways, liniom zarejestrowanym na Cyprze, zezwolenia na pośrednie połączenie obu krajów. Przewoźnik planował w izraelsko-katarskiej rotacji uwzględnić „dyplomatyczny postój” w swojej cypryjskiej bazie. Międzylądowanie miało na celu wyłącznie zapewnienie, że samolot wylatuje do Kataru z Cypru, a nie z Izraela, i nie będzie wymagana zmiany załogi ani samolotu.

Ceny biletów na „pośrednie loty” zaczynały się od 555 dolarów. Wyloty z Tel Awiwu zaplanowane były między godz. 08:00 a 09:00 czasu lokalnego. Oczywiście izraelscy fani mają również możliwość rezerwacji połączeń lotniczych obsługiwanych przez następujące linie lotnicze: Emirates, Etihad, Gulf Air, Royal Jordanian i Turkish Airlines. Jednak, kilka dni później, rząd Kataru pod naciskiem FIFA zezwolił na odbywanie się bezpośrednich rejsów czarterowych łączących międzynarodowy port lotniczy im. Ben Guriona w Tel Awiwie z lotniskiem Hamad w katarskiej Dosze. Pozwolenie jest czasowe i będzie obowiązywać tylko przez czas trwania turnieju. Mistrzostwa odbywają się w dniach od 20 listopada do 18 grudnia br. Na razie nie jest jasne, jak to założenie zostanie zrealizowane przed turniejem, który rozpoczyna się za kilkanaście dni.

Loty będą obsługiwane przez zagraniczne linie lotnicze, które posiadają niezbędne prawa do lądowania w Katarze. Według FIFA loty będą podlegać „izraelskim wymogom bezpieczeństwa i możliwościom operacyjnym”. Katar nie utrzymuje stosunków dyplomatycznych z Izraelem, ale na czas turnieju w Dosze zostanie utworzone tymczasowe biuro do spraw obsługi Izraelczyków. W spotkaniach dotyczących organizacji czarterów na linii Izrael – Katar uczestniczyli przedstawiciele FIFA, z ramienia zespołu operacyjnego obsługującego Mistrzostwa Świata 2022 oraz Ministerstwa Spraw Zagranicznych Izraela oraz Ministerstwa Kultury i Sportu. W komunikacie prasowym FIFA zauważono, że „spotkanie zostało przeprowadzone zgodnie ze zobowiązaniem Kataru do spełnienia wymagań FIFA dotyczących organizacji takich lotów”.

Eskalacja konfliktu oznacza zaprzestanie lotów

– Jesteśmy zachwyceni, że osiągnięto porozumienie, aby kibice z Izraela i Palestyny mogli odwiedzać Katar i uczestniczyć w meczach podczas Mistrzostw Świata FIFA. Dzięki tej umowie Izraelczycy i Palestyńczycy będą mogli razem latać i cieszyć się piłką nożną. Piłka nożna ma moc łączenia ludzi, przekracza wszelkie granice i sprzyja jedności jak nic innego. Mistrzostwa są ostatecznym symbolem jednoczącej siły piłki nożnej, a to historyczne porozumienie stanowi platformę do poprawy stosunków na Bliskim Wschodzie – powiedział Gianni Infantino, prezydent Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej FIFA.

– Umowa obejmuje również wymóg, aby palestyńscy posiadacze biletów i palestyńskie media mogli podróżować tymi lotami czarterowymi bez żadnych ograniczeń. Mają oni równe prawo, takie jak Izraelczycy, do udziału w turnieju, który jest wyjątkowy, ponieważ są to pierwsze mistrzostwa świata, które odbędą się w świecie arabskim i muzułmańskim – powiedział rzecznik mundialu.

Dwa państwa Zatoki Perskiej sąsiadujące z Katarem, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Bahrajn, podpisały historyczne porozumienia o normalizacji stosunków z Izraelem w 2020 r. Arabia Saudyjska – która w dalszy ciągu oficjalnie nie uznaje Izraela – otworzyła w lipcu swoją przestrzeń powietrzną dla przelotu izraelskich samolotów. Było to możliwe dzięki naciskom prezydenta USA, Joe Bidena. Pomimo ustanowienia bezpośrednich lotów na mistrzostwa świata, katarski urzędnik zapowiedział w CNN, że stanowisko tego kraju w sprawie Izraela „nie zmieniło się”. – Stanowisko Kataru pozostaje mocno związane z rozwiązaniem kwestii palestyńskiej, w tym rozwiązaniem dwupaństwowym. W ostatnim czasie nie zaobserwowaliśmy żadnych pozytywnych zmian w procesie pokojowym, które zasługiwałyby na zmianę naszej polityki – powiedział stacji CNN katarski urzędnik.

Katarczycy rzekomo nalegali, aby Palestyńczycy mogli latać z portu im. Ben Guriona w Tel Awiwie, i przekazali władzom Izraela, że jakakolwiek eskalacja konfliktu, która doprowadzi do przemocy w Jerozolimie, Strefie Gazy lub na Zachodnim Brzegu podczas trwania Mistrzostw Świata, „ryzykuje natychmiastowym zerwaniem umowy dotyczącej bezpośrednich lotów” – powiedział CNN informator poinformowany o sprawie, ale nieupoważniony do publicznego wypowiadania się. Źródło dodało, że naleganie Kataru na zezwolenie Palestyńczykom na swobodny dostęp do lotniska w Tel Awiwie spowodowało, że rozmowy zostały na krótki czas zawieszone.

Katar nawiązał stosunki handlowe z Izraelem w 1996 roku, jako pierwsze państwo Zatoki Perskiej. Ale w 2000 roku izraelskie biuro handlowe w Katarze zostało zamknięte przez władze, a stosunki między obydwoma krajami zostały trwale zerwane w 2009 roku, w związku z izraelską operacją wojskową w strefie Gazy.

Czy uda się Palestyńczykom polecieć z Tel Awiwu?

Oczekuje się, że dziesiątki tysięcy obywateli Izraela przyjadą do Kataru na mundial. Oprócz posiadania ważnego biletu lotniczego do i z Kataru, wszyscy podróżujący muszą posiadać ważną kartę Hayya, która jest legitymacją kibica i jest wymagana przy wjeździe do kraju i na stadiony mistrzostw świata. Zapewnia również posiadaczom bezpłatne przejazdy metrem i transportem autobusowym w dniu meczu.

Ambasada Palestyny w Dosze będzie świadczyć usługi konsularne przez cały czas trwania turnieju. Izraelskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zrobi to samo, ale za pośrednictwem prywatnej firmy turystycznej z siedzibą w Katarze. Izraelski nadawca publiczny, Kan, otrzymał również pozwolenie na utworzenie tymczasowego studia w Dosze, aby zapewnić izraelskim widzom relacje z meczów.

Izraelski były dyplomata, Lior Hayat, w wywiadzie dla „New York Timesa” powiedział, że Palestyńczycy nadal będą musieli uzyskać zgodę rządu izraelskiego na wylot i przylot do Izraela, a także na transport do palestyńskiej autonomii. Według Hayata jest to długi proces, który może zająć tygodnie, a czasem miesiące, jeśli w ogóle się powiedzie. Ustępujący premier Izraela, Yair Lapid, z zadowoleniem przyjął osiągnięcie porozumienia, nie wspominając przy tym, że Palestyńczycy mają zapewniony swobodny dostęp do lotów.