Pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego Marcin Horała wyznał w czwartek na antenie Polskiego Radia 1, że proces inwestycyjny budowy Portu Solidarność posuwa się tak szybko, jak jest to możliwe i nie ma możliwości jego przyspieszenia. 2027 rok pozostaje terminem ukończenia podstawowej infrastruktury lotniczej wraz z realizacją niezbędnych połączeń z komponentami sieci kolejowej i drogowej.
Wiceminister infrastruktury pytany był też o znaczenie militarne inwestycji, która po otwarciu umożliwiłaby ewentualny szybszy przerzut wojsk NATO do Polski. Taki scenariusz pojawił się
po agresji Rosji na Ukrainie. Rządowy pełnomocnik ponadto odniósł się do możliwości przyspieszenia budowy Portu Solidarność i zwiększenia jego finansowania.
– My już teraz posuwamy się w tym procesie inwestycyjnym tak szybko, jak się da. Żeby to robić szybciej, konieczne byłyby zmiany przepisów europejskich, dotyczących np. kwestii związanych z ochroną środowiska, postępowaniem środowiskowym - bo to są sprawy, które zajmują bardzo dużo czasu, czy uproszczenie postępowania w sprawie zamówień publicznych, przetargów. To są regulacje na poziomie europejskim. Przyspieszenie budowy CPK jest zasadniczo, co do swojej istoty, niemożliwe – podkreślił Horała.
– Co do finansowania, jesteśmy w trakcie tzw. market sounding. Rozmawiamy z różnymi instytucjami, również amerykańskimi. To tyle, co mogę w tym momencie powiedzieć – podsumował wiceminister infrastruktury.
Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią. W ramach projektu na ok. 3000 ha zostanie wybudowany Port Solidarność, który w pierwszym etapie będzie mógł obsługiwać do 45 mln pasażerów rocznie.