Fukuzawa: Latające taksówki pojawią się za trzy lata

Chociaż na całym świecie istnieje ponad 100 projektów latających samochodów, w tym Boeinga i Airbusa, dwumiejscowy pojazd firmy ze stolicy Japonii jest wyjątkowy, ponieważ jest najmniejszym takim na świecie, co pozwoli go zmieścić na stanowisku parkingowym przewidzianym dla dwóch konwencjonalnych samochodów.

- Rynek takich pojazdów byłby na początku dodatkiem do istniejącej infrastruktury transportowej, podobnie jak obecnie helikoptery. To z czasem może przerodzić się w bardziej opłacalną i oszczędną opcję podróżowania na krótkie i średnie odległości, odbierając ostatecznie zyski firmom samochodowym i lotniczym - przewiduje Rajeev Lalwani, główny analityk Morgan Stanley zajmujący się liniami lotniczymi i samolotami.

Finansowe wsparcie rządu Japonii

Prototyp zasilany bateriami, z parą śmigieł zainstalowanych w każdym z czterech rogów pojazdu, wykonał pierwszy załogowy lot w otwartym terenie w grudniu ubiegłego roku. Projekt zyskał nawet finansowe wsparcie rządu Japonii, który naciska na jego komercjalizację w 2023 roku. Celem decydentów z Tokio jest wykorzystanie przestrzeni powietrznej do transportu ludzi w dużych miastach, unikanie korków oraz zapewnienie nowego środka transportu na obszarach górskich i odległych wyspach lub do użytku w przypadku klęsk żywiołowych, a także innych sytuacji kryzysowych.

Założona w 2018 roku fima SkyDrive ma swoje korzenie w Cartivator, organizacji ludzi zatrudnionych w branżach motoryzacyjnej i lotniczej. Badania nad latającą taksówką rozpoczęły się w styczniu 2014 roku. Eksperymenty prowadzone są na poligonie testowym Toyoty w prefekturze Aichi. Model koncepcyjny, nazwany SD-XX, przypominający drona wielkości samochodu, jest najmniejszym na świecie pojazdem eVTOL, o wysokości 1,5 metra, długości 4 metrów i szerokości 3,5 metra. Ma latać z maksymalną prędkością do 100 km/h i zasięgiem ograniczonym do kilkudziesięciu kilometrów. Niewielki rozmiar, cichy akumulator i lekkość konstrukcji ułatwiłyby znalezienie miejsc do startu i lądowania w bardzo dogodnych lokalizacjach, takich jak płaskie dachy betonowych budynków.

Celami SkyDrive jest komercjalizacja usługi taksówki powietrznej w 2023 roku na terenie Osaki lub Tokio oraz sprzedaż w pełni autonomicznego pojazdu latającego dla reszty społeczeństwa od 2028 roku. - Ponieważ tworzymy coś, czego jeszcze nie ma, napotkaliśmy różne wyzwania, których nie przewidzieliśmy. Dwie największe trudności to uzyskanie certyfikatu do lotów komercyjnych oraz zapewnienie takiego samego bezpieczeństwa i niezawodności jak istniejące samoloty. Musimy mocniej informować społeczeństwo o mobilności powietrznej i skłonić je do latania naszym pojazdem - przyznał Tomohiro Fukuzawa w rozmowie z "Japan Times".

- Uzyskaliśmy już zgodę rządu na loty w ograniczonych sytuacjach i miejscach, ale przeszkody w uzyskaniu certyfikatu na loty komercyjne są znacznie większe. Liczba części do latającego samochodu to jednak około jednej tysięcznej lub jednej dziesięciotysięcznej liczby części w konwencjonalnym samolocie. Spodziewamy się, że proces ten zajmie około dwóch lat. Nasze pojazdy mają śmigła zainstalowane w górnej części, aby zwiększyć margines bezpieczeństwa - podkreślił Fukuzawa.

- Tempo rozwoju gwałtownie przyspiesza, ale dotychczas przejechaliśmy tylko około 20 procent tej drogi, która jest przed nami w celu wdrożenia projektu. Nie oznacza to jednak, że reszta zajmie nam pięć razy więcej czasu. Rozważamy uruchomienie usługi taksówki powietrznej w dużych miastach, czy to Osace, czy Tokio, z początkowymi lotami tylko nad morzem, ponieważ trasy nad wieloma skupiskami ludzi byłyby zbyt ryzykowne. Na początek działalibyśmy w rejonie Zatoki Osaka do takich miejsc jak Universal Studios Japan, Osaka Aquarium Kaiyukan czy Osaka Expo. Przelot potrwa tylko od trzech do pięciu minut i będzie przyjemny oraz szybki, bowiem porównując transport lądowy, zajęłoby nam to dwadzieścia minut - zdradził sternik SkyDrive.

Azja Południowo-Wschodnia z najsilniejszą świadomością zastąpienia ruchu drogowego

- Pojazd nie może być w pełni autonomiczny, ponieważ wykluczałby w ten sposób manewry w sytuacji awaryjnej. Dlatego włączając pilota, tylko jedna osoba będzie mogła korzystać z usługi w danym momencie. Cena na pewno będzie znacznie niższa niż w przypadku helikoptera - stwierdził Fukuzawa, który uniknął jednak podania konkretnych sum w tym przypadku. - Na pewno jednak łatwiej będzie można dolecieć z centrum dużych miast ze względu na brak konieczności skorzystania z heliportu. Nasz pojazd będzie ponadto cichy i nie wymaga pasa startowego ze względu na pionowy wzlot i lądowanie. Skupiamy się na razie na dwuosobowym samochodzie, być może będzie trzyosobowy, ale musimy uwzględnić wagę, która jest niezwykle ważna. Niemniej jeśli będzie to miejsce z przeznaczeniem tylko na fotelik dziecięcy, to opcja jest bardziej możliwa - wyjaśnił sternik SkyDrive.

- Początkowo planujemy świadczyć usługi w Japonii, ale naszym celem jest zwłaszcza Azja Południowo-Wschodnia, gdyż jest tam silniejsza społeczna świadomość i potrzeba zastąpienia ruchu drogowego, powodującego wiele problemów. Latająca taksówka będzie rozwiązaniem kłopotów z pokonywaniem przestrzeni przy gęstej populacji. Cena na początku będzie podobna do ceny drogiego samochodu, ale będzie spadać wraz ze wzrostem sprzedaży. Jesteśmy podekscytowani całym projektem, bowiem będziemy świadkami dużej poprawy mobilności. Mamy silną konkurencję w Europie i Stanach Zjednoczonych, ale pragniemy stworzyć pojazd zapewniający komfortową podróż z jakością "Made in Japan" - dodał Fukuzawa.