Finnair nie polecą bezpośrednio z Polski do Laponii, tak jak LOT

– Między Helsinkami a Rovaniemi planujemy w sezonie zimowym zaoferować 70 połączeń w tygodniu. W soboty będziemy latać na tej trasie nawet szesnaście razy w ciągu dnia. Na obecną chwilę skupiamy się więc na tym, aby dowozić pasażerów do Helsinek i potem przewozić ich już do Rovaniemi i innych destynacji – wyjaśnił zgromadzonym na śniadaniu prasowym dziennikarzom Adam Marciniec, Regional Manager CEE & Global OTAs Partnerships w Finnair.

– Owszem są oferowane połączenia bezpośrednie innych linii lotniczych do Rovaniemi, ale one są zazwyczaj sezonowe z ograniczoną częstotliwością rejsów. Nasz produkt jest konkurencyjny, polegający na tym, że trzeba się przesiąść w Helsinkach, ale patrząc z perspektywy connectivity jaką tutaj dajemy, to jest to dobry produkt. Oczywiście cały czas obserwujemy rynek i bierzemy pod uwagę różne opcje, ale na obecną chwilę, to jest sposób w jaki działamy – zaznaczył Marciniec.

Przedstawiciel nordyckiego przewoźnika podkreślił, że aktualna pozycja Finnair na polskim rynku jest mocna i nie ma aktualnie potrzeby dokonywać żadnych korekt w tym zakresie. – Na obecną chwilę jesteśmy zadowoleni z naszej obecności na polskim rynku oraz z tego ile lotów oferujemy z Warszawy, Krakowa i Gdańska. Finlandia jest sama w sobie w czołówce, jeśli chodzi trasy, które pokonują Polacy. Nie chodzi tylko o bezpośrednie trasy do Helsinek, które są oferowane przez Finnair z Krakowa, Gdańska i Warszawy, ale również o połączenia przesiadkowe. Zyskuje na popularności przede wszystkim Rovaniemi, a dokładnie od poprzedniego sezonu zimowego. Niemniej także inne połączenia są wykorzystywane nie tylko w celach wypoczynkowych, ale również biznesowych – tłumaczył Marciniec.

Przedstawiciel nordyckiego przewoźnika przekazał, że zyskuje również Japonia, która jest w TOP3 destynacji, oferowanych przez Finnair na rynku polskim. Narodowe linie lotnicze Finlandii oferują z Helsinek bezpośrednie rejsy do Tokio, Nagoi oraz Osaki.



– To jest poniekąd naturalne, że ta trasa na północ na biegunem, poprzez ten lot 90-minutowy z Warszawy, jest świetnym początkiem do odbycia tej trasy do japońskich portów lotniczych, niezależnie od tego czy w sezonie zimowym czy letnim – stwierdził Marciniec.

– Wydaje mi się, że istotnym elementem tej całej układanki jest to, żeby budować świadomość Finnair jako marki i możliwości oferowanych pasażerom, którzy chcą podróżować z nami do Japonii. Zwiększamy również obecność na rynku amerykańskim, oferując więcej opcji przesiadkowych, realizowanych nie tylko przez zachodnie huby, ale również trasą północną – dodał Marciniec.