Linie lotnicze Emirates otrzymały od rządu Dubaju 7,3 mld dirhamów (2 mld dolarów) dokapitalizowania - informuje Agencja Reutera. Wsparcie ma pomóc przewoźnikowi przezwyciężyć kryzys wywołany wirusem COVID-19.
Poziom zadłużenia Emirates tylko w pierwszym kwartale bieżącego roku sięgnął 4,4 mld dirhamów, czyli niespełna 1,2 mld dolarów.
Książe koronny Hamdan bin Mohammed al-Maktoum na początku pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 zapowiedział jednak, że rząd wniesie nowy kapitał do przewoźnika znad Zatoki Perskiej, aby wesprzeć go w czasach drastycznego spadku popytu na podróże powietrzne.
Długodystansowe rejsy międzykontynentalne były podstawą przychodów linii lotniczych z Dubaju, ale ich zawieszenie na kilka miesięcy praktycznie uziemiły większość floty, liczącej aż 114 airbusów
A380 oraz 132 boeingów 777-300ER.
Sytuacja Emirates poprawiła się nieznacznie po złagodzeniu restrykcji i blokad na całym świecie. Przewoźnik znad Zatoki Perskiej wkrótce obsłuży blisko 80 destynacji na Bliskim Wschodzie, w Afryce, regionie Azji i Pacyfiku oraz Europie. 4 września zapowiedział także
wznowienie lotów do Warszawy.