Embraer szuka partnerów biznesowych. Nie będzie powtórki z Boeinga

Prezes Embraera podkreśla, że zakres ewentualnej, nowej umowy będzie mniejszy niż nieudany kontrakt z Boeingiem. – Nie szukamy partnera wielkości Boeinga. Uważamy, że szybsze i wydajniejsze byłoby tworzenie partnerstw w zależności od projektów – mówi.

Aby to zrobić, Gomes Neto cofnie kosztowny proces separacji, który przygotował dział komercyjny odrzutowców Embraer na przejęcie Boeinga i sprowadzi wszystkich pracowników z powrotem pod dach firmy. Obie firmy biorą teraz udział w konkurencyjnych postępowaniach arbitrażowych, z których każda wniosła przeciwko drugiej oddzielne roszczenia, czy spełnione zostały warunki konieczne do zawarcia umowy Embraer-Boeing.

Gomes Neto potwierdził, że Embraer dopiero teraz opracowuje pięcioletni biznesplan dla działu odrzutowców komercyjnych, który miał prowadzić Boeing. W ubiegłym roku Embraer opracował podobne plany dla swoich odrzutowych jednostek obronnych i odrzutowych, które miały pozostać niezależne od Boeinga.

Jednostka komercyjna wytwarza odrzutowce średniego zasięgu do 150 pasażerów, które konkurują bezpośrednio z Airbusem A220. Samolot ten został początkowo opracowany przez mniejszą firmę, kanadyjskiego Bombardiera, którego projekt odrzutowy został przejęty przez europejskiego projektanta samolotów.

Ponadto program nowego samolotu turbośmigłowego, który Embraer chce rozwinąć, ale nie ma już środków na sfinansowanie. – W ciągu pierwszych kilku lat wychodzenia z kryzysu będziemy musieli ustalić priorytet wielu inwestycji. Zmniejszyliśmy wszystkie inwestycje, niektóre z nich są bliskie zera – powiedział dyrektor generalny Embraera.

Według informacji Agencji Reutera, potencjalne partnerstwa z Embraerem rozważają Chiny, Indie i Rosja. – Obecnie nie trwają żadne negocjacje, ale bez wątpienia te kraje są potencjalnymi partnerami – potwierdził informacje Gomes Neto. Dodał, że firma wciąż ocenia te rynki, choć to początkowa faza.

Kolejne potencjalne partnerstwo dotyczy wojskowego samolotu towarowego KC-390, który Boeing miał kiedyś pomóc w sprzedaży. Podczas gdy Gomes Neto powiedział, że Chiny mogą być partnerem komercyjnych samolotów, rachunek jest bardziej złożony w przypadku samolotu wojskowego, który miał być sprzedawany sojusznikom USA we współpracy z Boeingiem. – Na razie skupimy się na naszym pierwotnym biznesplanie KC-390. Partnerstwo byłoby tylko drugim etapem – dodał Gomes Neto.