Działanie Orly zawieszone, niewykluczona nacjonalizacja Air France

Oficjalne niedzielne statystyki związane z pandemią wirusa z Wuhan przedstawiają się następująco: łączna liczba zakażonych wynosiła 40174 (+2599 w niedzielę), zgonów 2605 (+292), stan ciężki/krytyczny 4632 (+359) a wyzdrowiałych 7202 (+578). Widać więc, że choroba zaczyna zbierać nad Loarą obfite żniwo.

Uśpienie Orly i innych lotnisk

W związku z tym zdecydowano się na zawieszenie do odwołania komercyjnej działalności portu lotniczego Paryż-Orly. Decyzja wchodzi w życie 31 marca o godzinie 23:30. Lotnisko zostaje w dyspozycji państwa i odbywać się będą z niego loty ratownictwa medycznego, wojskowe i cywilne w tym repatriacyjne i cargo. Wszystkie one będą związane z walką z pandemią.

Aéroports de Paris, które zarządza lotniskami Orly, Charles de Gaulle i kilkunastoma innymi w regionie Île-de-France już we środę zamknęło swoje porty dla ruchu general aviation. Podobnie jak w wypadku Orly, nie podano nawet wstępnej daty przywrócenia obiektów do normalnej działalności.

Jean-Baptiste Djebbari zapowiedział również, że zamknięcia dla ruchu komercyjnego muszą się spodziewać i inne lotniska we Francji. – Będziemy ich jednak potrzebować, zwłaszcza tych regionalnych – zaznaczył polityk. Chodzi oczywiście w szczególności o loty frachtowe i medyczne, które w obecnej sytuacji są absolutnie niezbędne.

Air France jeszcze bardziej francuskie?

Przedstawiciel władz potwierdził przy okazji, że rozważana jest nacjonalizacja narodowego przewoźnika. Obecnie Paryż posiada 14 proc. udziałów we francusko-holenderskiej spółce Air France – KLM. Niewykluczone jednak, że sytuacja zmieni się w związku z potężnym krachem, jaki spotkał całą branżę lotniczą. – Jest to jedna z hipotez, której nie odrzucamy. W czasach kryzysu musimy mieć do dyspozycji wszelkie środki, wszystkie narzędzia w tym interwencję publiczną – powiedział Djebbari.

Już 17 marca premier Edouard Philippe nie wykluczył upaństwowienia Air France. Polityk podkreślił, że państwo musi być gotowe „wziąć odpowiedzialność jako akcjonariusz”. W związku ze znaczeniem strategicznym linii lotniczych dla państwa należy się spodziewać, że podobne kroki do władz Francji są obecnie rozpatrywane w wielu europejskiej stolicach.