Drony Farady zakończyły testy dronostrad z rekordowymi wynikami

W połowie grudnia PAŻP uruchomiła specjalne tunele powietrzne dla dronów testujących szybkie połączenia lotnicze pomiędzy placówkami medycznymi a laboratoriami testującymi koronawirusa. W dniach 14-21 grudnia pobito kilka rekordów Polski w lotach medycznych na trasach pomiędzy Warszawą, a szpitalami w Pułtusku, Sochaczewie oraz Otwocku. Na tych trzech trasach zrealizowano kilkanaście przelotów bezzałogowego samolotu pionowego startu polskiej filmy Farada Sp. z o.o. Dron o masie 14kg unosi się pionowo najpierw na wysokość 50 m, a następnie podobnie do typowego samolotu pokonuje trasę na wysokości od 100 m do 120 m nad ziemią (AGL).

Bezzałogowy Statek Powietrzny spółki Farada pokonał trasy do Pułtuska i Sochaczewa o długości ok 60 km każda, średnio w 45 minut. Do Otwocka przelot z centrum Warszawy zajmuje mniej niż 15 min. Lecąc wydzielonym korytarzem powietrznym i z maksymalną prędkością do 90 km/h dostarcza paczki medyczne średnio o połowę szybciej niż transportem kołowym. Co ważne statek emituje swój własny sygnał z transpondera, dzięki czemu jest widoczny dla innych statków powietrznych oraz służb ruchu lotniczego. Każdy dron sterowany jest zdalnie z wykorzystaniem technologii 4/5G z centrum zarzadzania lotem w Warszawie.

- Misją firmy Farada jest zbudowanie bezpiecznej i wydajnej sieci logistycznej opartej o nowoczesne platformy bezzałogowe. Pierwszym obszarem na jakim się skupiamy to jest transport medyczny. Dzięki naszym rozwiązaniom możemy także już dziś skrócić czas oczekiwania na wyniki badania medycznego oraz zwiększyć jakość transportu a docelowo poprawić nawet stan przeszczepianych organów w Polsce. Posiadamy innowacyjne, autorskie opracowane przez naszą firmę oprogramowanie zarówno do zarządzania przesyłkami jak i flotą dronów przez jednego operatora – mówi Szymon Kupaj, prezes zarządu firmy Farada.
- Produkowane przez naszą firmę bezzałogowe statki powietrze przechodzą rygorystyczne testy i odpowiadają najwyższym standardom bezpieczeństwa. Od początku trwania projektu testujemy i certyfikujemy każdy element systemu – BSP, oprogramowanie, systemy sterowania. Tylko od połowy listopada do rozpoczęcia lotów próbnych 14 grudnia wylataliśmy naszymi systemami ponad 35h przelatując w tym czasie 2350km. Bez problemów technicznych. To pozwala nam otwarcie mówić, że nasz system jest bezpieczny – mówi Wojciech Lorenc, pilot i dyrektor zarządzający firmy Farada.

W projekt bardzo zaangażowana była Polska Agencja Żeglugi Powietrznej, która wspierała merytorycznie projekt i dbała o bezpieczeństwo przelotów z wykorzystaniem BSP Farady. Działania PAŻP polegały na zabezpieczeniu tras specjalnie wydzielonymi korytarzami, zapewnieniu koordynacji poszczególnych służb oraz opracowaniu odpowiednich procedur, co umożliwiło zapewnienie bezpieczeństwa wszystkich użytkowników przestrzeni powietrznej.

- Należy zaznaczyć, że jest to najbardziej skomplikowane pod względem operacyjnym przedsięwzięcie z wykorzystaniem niskopułapowego drona transportowego z jakim PAŻP miał do tej pory do czynienia. Seria testów kolejny raz potwierdziła gotowość PAŻP do obsługi tego typu lotów – mówi Maciej Włodarczyk, kierownik działu zarządzania operacjami bezzałogowych statków powietrznych w PAŻP. - Loty których dystans sięgnął 60km odbył się w najbardziej złożonym pod względem operacyjnym środowisku. Start odbył się w zwartej zabudowie Warszawy, omijając trasy dolotowe warszawskich lotnisk pokonał znaczący
odcinek lotu trasowego oraz wykonał bezpieczne lądowanie na terenie szpitala w miejscu docelowym. Z punktu widzenia PAŻP nie odnotowano żadnych nieprawidłowości w lotach - dodał przedstawiciel PAŻP.