Irlandzkie tanie linie lotnicze Ryanair wydają się prawie nie do zatrzymania. Dzięki niedawnemu zakupowi Laudamotion przewoźnik nabył obecnie linię lotniczą Malta Air i jest zajęty zakładaniem bazy na śródziemnomorskiej wyspie. To przejęcie jest szczególnie interesujące, biorąc pod uwagę jego bliskość z północną Afryką, co prowadzi do pytania – czy Ryanair będzie się rozwijał poza Europą?
Pytanie jest nieco dwuznaczne, ponieważ irlandzkie linie lotnicze mają już w swoim rozkładzie pewne miejsca docelowe poza Europą – to przede wszystkim Izrael, Jordania i Maroko. Wszystkie one znajdują się stosunkowo blisko granic europejskich.
Czy Ryanair poleci za Atlantyk?Kiedy Ryanair zamówił 135 nowych samolotów 737 MAX ze specjalną konfiguracją 200 miejsc, świat wstrzymał oddech, oczekując ogłoszenia nowych połączeń. Dzięki lepszemu zużyciu paliwa przez MAX irlandzki przewoźnik mógłby dotrzeć do wschodniego wybrzeża USA.
Już w 2015 r. Ryanair rozmawiał z Boeingiem i Airbusem o rozwiązaniach dalekiego zasięgu i podobno przyglądał się około 10 amerykańskim kierunkom. Jednak wydaje się, że pomysł ten został odłożony na półkę. Kiedy Irish Independent zapytał Ryanaira w 2017 roku o transatlantyckie podróże, było jasne, że nie było to w planach: „Ryanair ma w Europie wiele możliwości rozwoju, koncentrujemy się wyłącznie na europejskim wzroście obecnie”.
Zamówienie na 737 MAX obowiązuje od 2014 r., chociaż przewoźnik nie otrzymał jeszcze żadnego samolotu. Specjalnie wybrał MAX 200, konfigurację popularnego samolotu nazwanego przez Ryanaira „gamechanger”. Można się nim udać np. z Dublina do Stanów Zjednoczonych, ale Ryanair doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że ma na tym polu ostrą konkurencję ze strony przewoźników takich jak Norwegian.
Na razie wydaje się, że połączenia transatlantyckie to krok za daleko dla tanich linii lotniczych. Zamiast tego wolą współpracować z innymi liniami lotniczymi. Air Europa jest ich głównym partnerem w podróżach transatlantyckich, choć w przeszłości miały miejsce szemrania o współpracy z Norwegian lub innym irlandzkim przewoźnikiem Aer Lingus.
A co z Afryką?Ryanair lata już do kilku miejsc w Maroku i do Tunezji w północnej Afryce, ale
dzięki bazie na Malcie właśnie otworzyła się możliwość dotarcia przewoźnika do ogromnej części Afryki Środkowej, Wschodniej i Zachodniej.
Wśród krajów zdecydowanych na to, aby linie lotnicze takie jak Ryanair zaczęły do nich latać, jest Kenia. Według doniesień lotnisko w Mombasie opracowuje strategię zachęcania tanich przewoźników z Wielkiej Brytanii do latania z ich lotniska i prowadzi rozmowy z Ryanairem i easyJet na temat operacji w tym kraju. Ryanair planuje już przenieść samoloty z Francji, Włoch i Niemiec na Maltę, częściowo z powodu korzystnego podatku, który tam płacą.
Podczas gdy Kenia jest ciekawą propozycją i na pewno atrakcyjną dla turystów, okaże się, czy jest ona wystarczająco korzystnym kierunkiem dla Ryanair. Inne miejsca docelowe, które mogą znaleźć się na kartach tanich przewoźników turystycznych, to Egipt i Dar Es Salaam, wszystkie w zasięgu możliwości 737 MAX.