Spółka Centralny Port Komunikacyjny prostuje nieprawdziwe informacje rozpowszechniane przez byłego Premiera RP dotyczące rzekomego wykluczania polskich firm z przetargów dotyczących projektów CPK.
Według spółki Mateusz Morawiecki albo nie zna faktów, albo świadomie wprowadza opinię publiczną w błąd.
Przeczytajcie i podajcie dalej, bo ciężko w to uwierzyć, ale ta władza przekracza kolejne granice kompromitacji.
To będzie tekst o #Patorepolonizacja, czyli o tym, jak zamknięto budowę @CPK_PL przed polskimi firmami.
Jak argumentuje spółka, odpowiadając na głosy branży, już wiele tygodni temu istotnie zliberalizowała warunki udziału w postępowaniu na budowę terminala pasażerskiego. Obniżono m.in. próg projektów referencyjnych z 300 do 200 mln zł oraz złagodzono wymagania dotyczące doświadczenia personelu. W efekcie zdecydowana większość firm wycofała w całości lub części swoje odwołania do Krajowej Izby Odwoławczej (KIO). CPK publikuje dokumentację przetargową i jej wszelkie zmiany na publicznie dostępnej platformie SmartPZP.
Według spółki manipulacją jest twierdzenie, że wykonawcy muszą wykazać "co najmniej 4 miliardy złotych przychodu za ostatnie 4 lata". Po pierwsze – dopuszczono sumowanie przychodów, umożliwiając udział mniejszym podmiotom. Po drugie – obniżono wymagania: z 4 mld zł łącznie i 2 mld zł dla jednego członka konsorcjum do 4 mld zł łącznie i tylko 1 mld zł dla jednego członka. Pozostali członkowie konsorcjum mogą mieć jeszcze niższe przychody roczne. Zarzut faworyzowania zagranicznych firm jest więc według CPK nieprawdziwy.
Spółka przypomina, że w postępowaniu mogą uczestniczyć polskie firmy, takie jak: MIRBUD, ERBUD, UNIBEP, Pekabex BET, Adamietz, PUT Intercor, Dekpol, NDI, Polimex, Atlas Ward czy Doraco, a także inne spółki z siedzibą w Polsce, działające na polskim rynku i płacące tu podatki – niezależnie od struktury właścicielskiej.
CPK podkreśla w odpowiedzi byłemu premierowi, że nieprawdą jest również, jakoby „mniejsi nie mogli nawet stanąć do wyścigu, bo krąg wykonawców ograniczono do pięciu firm”. Polscy wykonawcy występując samodzielnie albo łącząc potencjał w konsorcjach, mają realne szanse udziału w tym postępowaniu. Sugerowanie, że "przedstawiciele polskiego sektora budowlanego nie zostali dopuszczeni do złożenia ofert" to czysta dezinformacja.
Jak zaznacza spółka warunki udziału i kryteria wyboru wzmacniają polską gospodarkę poprzez: wymóg znajomości języka polskiego u kluczowego personelu, punktację za doświadczenie w inwestycjach lotniskowych w Polsce i wykluczenie firm spoza Porozumienia WTO GPA. "Fałszywe jest również twierdzenie, jakoby przedstawiciel CPK miał zasugerować, że polskie firmy mogą co najwyżej być podwykonawcami. Polskie firmy są w pełni zdolne do odgrywania kluczowych ról w realizacji tego projektu i takie są założenia postępowania" - czytamy w odpowiedzi spółki.
Spółka CPK przypomina w podsumowaniu, że to projekt o bezprecedensowej skali – nowoczesne lotnisko, sieć Kolei Dużych Prędkości i nowe drogi. "W każdym z tych segmentów aktywnie uczestniczą polskie firmy. Już w tym roku ogłoszone zostaną postępowania wykonawcze do dwóch umów ramowych na ponad 12 mld zł – z udziałem firm z polskim kapitałem. I to dopiero początek. Wartość przetargów CPK ogłoszonych w 2025 roku to ok. 30 mld zł. Postępowania zakupowe w CPK są transparentne i prowadzone na platformie SmartPZP, do której dostęp mają wszystkie zainteresowane firmy. Dla zamawiającego dużą wartością jest znajomość polskiego prawa budowlanego, a to właśnie polskie firmy mają tu przewagę" - zapewnia spółka CPK.
Na odpowiedź zarządzających projektem szybko zripostował Morawiecki. "Widać prawda zabolała i stąd taka reakcja więc drodzy państwo z CPK wkładam do lodówki butelkę wybornego polskiego wina. Jeśli ten kontrakt trafi do polskich firm, z chęcią ją Wam sprezentuję" - zapowiedział były premier.
Widać prawda zabolała i stąd taka reakcja więc:
Drodzy państwo z @CPK_PL : wkładam do lodówki butelkę wybornego polskiego wina.
Jeśli ten kontrakt trafi do polskich firm, z chęcią ją Wam sprezentuję. Na razie potwierdzacie WSZYSTKIE tezy mojego wpisu: Trzeba mieć 4 mld… https://t.co/i3iebJqsMh
"Na razie potwierdzacie WSZYSTKIE tezy mojego wpisu. Trzeba mieć 4 mld obrotu żeby wystartować samemu. Żadna polska firma nie ma takich obrotów. Ocenę jakości wymogu znajomości polskiego jako kryterium "repolonizacji" pozostawię satyrykom, bo na poważny komentarz to nie zasługuje. Chyba, że to ze strachu przed napływem "inżynierów" którzy mogą mieć z tym problem" - dodał Morawiecki.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.