Tegoroczny listopad pokrzyżował plany tych osób, które liczyły na bycie świadkiem odbudowy sektora przewozów cargo. Wbrew wcześniejszym nadziejom, nie zrealizował się listopadowy szczyt sezonu. Zamiast niego wystąpił 1 proc. spadek rdr popytu na przewozy frachtu lotniczego. Negatywna tendencja została zanotowana po raz pierwszy od sześciu miesięcy.
Zahamowanie odbudowy przewozów cargo
W poprzednich miesiącach branża systematycznie zmniejszała różnicę pomiędzy poziomem tegorocznych oraz zeszłorocznych wolumenów przewożonego frachtu lotniczego, od -37 proc. w kwietniu do -12 proc. w październiku. Niestety, w listopadzie różnica znowu się zwiększyła, wynosząc – 13 proc. Za tą negatywną tendencją spadku popytu stoi nowa fala zakażeń koronawirusem, odciskająca piętno na światowym handlu oraz międzynarodowym łańcuchu dostaw.
W tym samym czasie, tegoroczny listopad przyniósł 21 proc. spadek oferowania w porównaniu z tym samym okresem 2019 r.
– W konsekwencji, pomimo wzrostu do poziomu 72 proc. w pierwszych dwóch tygodniach listopada, dynamiczny średni współczynnik wypełnienia (load factor - LF) spadł do 70 proc. w II poł. miesiąca, który, pomimo iż oznacza 5 proc. wzrost rdr, jest poniżej 8 proc. wzrostu rdr LF odnotowanego w październiku – czytamy w raporcie CLIVE Data Services.
Jak informuje Tac Index, stawki przewozu lotniczego z Hongkongu do Europy wzrosły w perspektywie miesięcznej o 30 proc., natomiast z Chin do Europy o 24 proc. Pod koniec miesiąca stawki za przewozy z Hongkongu do Europy i do Stanów Zjednoczonych uległy wypłaszczeniu.
– Pod koniec października zauważyliśmy wyrównywanie się poziomu, które wówczas uznaliśmy na indykator niewielkiego schładzania się rynku i faktycznie miało to miejsce. Po sześciu miesiącach nieznacznej, ale motywującej poprawy, wyhamowanie popytu w listopadzie, który jest normalnie miesiącem, na który przypada szczyt sezonu i spodziewany jest dynamiczny wzrost średniego współczynnika wypełnienia, może być postrzegany jako kolejny negatywny indykator – powiedział Niall van de Wouw, dyrektor zarządzający w CLIVE Data Services.
Szanse na pozytywny rozwój
– Ważne, by listopadowe dane odnieść do wpływu środków takich jak lockdown oraz restrykcji narzucanych przez rządy w celu spowolnienia drugiej fali zakażeń Covid, szczególnie w Europie i w Stanach Zjednoczonych, oraz do wynikających z tego utrudnień dla kontynuowania działalności biznesowej oraz spadku zaufania konsumentów. Międzynarodowy rynek przewozów cargo wykazał pewien stopień odporności na to niepewne środowisko operacyjne. Branża lotniczych przewozów cargo może również spoglądać z nadzieją na pozytywne wiadomości dotyczące opracowywania szczepionek i popytu, który może być wynikiem zapotrzebowania na globalny transport szczepionek. Działanie to pozwoli także zwiększyć oferowanie i, miejmy nadzieje, pojawi się w tym samy czasie, co wzrost wydatków konsumenckich, który miejmy nadzieję będzie stanowił preludium do prężniejszej odbudowy w 2021 r. – dodał van de Wouw.
– Jest to bardzo zmienny rynek. Wzrost stawek najprawdopodobniej wynika z tego, że linie lotnicze sprzedają więcej oferowania na rynku krótkoterminowym oraz z tego, że spedytorzy zabezpieczają oferowanie cargo poprzez umowy czarterowe. Ogółem, w listopadzie nie zanotowaliśmy stawek, których można było się spodziewać w oparciu o wcześniejsze oczekiwania dotyczące silnego szczytu sezonu – powiedział Robert Frei, dyrektor rozwoju biznesowego w Tac Index.