Zakres działalności miejskiego portu lotniczego w Rio de Janeiro zostanie ograniczony. Decyzją rządu brazylijskiego z lotniska Santos Dumont będzie można polecieć do miasta oddalonego o maksymalnie 400 km. Przeciwko limitacji promienia zasięgu portu położonego w ścisłym centrum Miasta Boga opowiada się lokalna branża lotnicza, wspierana przez Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Lotniczych.
Brazylijski rząd, aby wspierać rozwój zrewitalizowanego portu lotniczego Galeão, podjął dekret ograniczający zasięg lotów na lotnisku Santos Dumont, które jest chętnie wybierane zarówno przez lokalną społeczność, jak i turystów odwiedzających Brazylię i Rio de Janeiro. Największym atutem portu jest jego odległość od ścisłego centrum Miasta Boga m.in. dzielnic Copacabana, Flamengo czy Ipanema, do których dojazd samochodem lub autobusem zajmuje maksymalnie 15 minut.
Od 2 stycznia 2024 r. zasięg lotów realizowanych z portu Santos Dumont zostanie ograniczony do maksymalnie 400 km. – Operacje należy planować z uwzględnieniem kryterium geograficznego – maksymalna odległość 400 kilometrów od miejsca docelowego lub wylotu w krajowych portach lotniczych – stwierdził brazylijski minister portów i lotnisk, Márcio Franca, argumentując podjęcie dekretu.
Znaczne ograniczenie łączności
Jak widać na poniższej mapie, implementacja ograniczenia zasięgu miejskiego portu w Rio de Janeiro spowoduje, że lotnisko Santos Dumont będzie miało bardzo ograniczony obszar oddziaływania. W promieniu 400 km od portu znajdzie się zaledwie kilka miasta. Będzie można polecieć tylko do Belo Horizonte, Campinas, Juiz de Fora i São Paulo. Od początku stycznia przyszłego roku nie będzie można już polecieć do stolicy państwa – Brasílii oraz Fortalezy, Kurtyby, Manaus, Porto Alegre, Recife czy Salvadoru.
Według danych Cirium, na lotnisku Santos Dumont, które obsługuje wyłącznie krajowe połącznie lotnicze, realizowane są obecnie 1 199 loty tygodniowo. Rejsy do 19 brazylijskich portów lotniczych oferowane są przez cztery linie lotnicze: Azul, GOL, LATAM oraz VeoPass. Wprowadzane w styczniu nowe prawo spowoduje, że z siatki połączeń lotniska zniknie 15 tras. Port będzie obsługiwał zaledwie 596 operacji. Oferowana przez przewoźników podaż miejsc zmniejszy się aż o 93 838.
IATA protestuje
Nic więc dziwnego, że brazylijski przemysł lotnictwa cywilnego jest przeciwny wprowadzanym przez rząd środkom. Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA) wydało oświadczenie, w którym sprzeciwia się ograniczeniu działalności w porcie Santos Dumont.
– Ograniczanie kierunków docelowych z Santos Dumont ograniczy wybór klientów i będzie miało negatywny wpływ na cały lotniczy łańcuch wartości i łączność w obszarze oddziaływania Rio de Janeiro. Obecnie około 60 proc. zaplanowanych lotów odbywa się do miejsc innych niż São Paulo i Brasília i jest mało prawdopodobne, że zostaną w całości przeniesione na lotnisko Galeão – wskazał Peter Cerdá, wiceprezes regionalny IATA na Amerykę.
Zrzeszenie podkreśla, że decyzja o nałożeniu ograniczeń lotów na miejskie lotnisko jest sprzeczna z przepisami międzynarodowymi. IATA jest zdania, że implementowany środek spowoduje zmniejszenie atrakcyjność brazylijskiego rynku lotniczego, ze względu na niepewność i brak przewidywalności zaszkodzi lokalnemu środowisku biznesowemu. – Są to istotne kwestie dla sprawnego funkcjonowania złożonego systemu globalnego, jakim jest sektor transportu lotniczego – zauważył Cerdá.
– Prawo pasażerów do wyboru miejsca wylotu nie powinno być ograniczane decyzjami narzucającymi wybór konkretnego portu. Dobrze prosperujące lotnictwo opiera się na wolności rynku – podkreślił wiceprezes IATA na Amerykę.