Austrian Airlines uruchomią rejsy do Dubaju. Połączenia do Zjednoczonych Emiratów Arabskich będą realizowane poprzez airbusy A320neo. Przewoźnik traktuje „niskokosztowe” loty jako eksperyment, wykorzystujący samoloty średniodystansowe, które w przeciwnym razie byłyby zimą bezużyteczne.
Sezonowe loty Wiedeń – Dubaj – Wiedeń austriacki operator zainauguruje 1 grudnia; trasa będzie operacyjna do 26 marca, kiedy linie lotnicze z Grupy Lufthansa wykonają ostatni rejs na Bliski Wschód. Lot powrotny odbędzie się kolejnego dnia. Podaż lotów wyniesie pięć cotygodniowych rotacji. To, czy loty do i z Dubaju staną się stałym elementem harmonogramu, będzie zależało wyników operacyjno-finansowych.
– Zima zawsze przynosi nadmiar mocy przerobowych, dlatego od grudnia chcemy śmiało próbować nowych rozwiązań – mówi Annette Mann, dyrektor generalna Austrian Airlines. Ceny przelotów w obie strony – z i do Wiednia – zaczynają się od 314 euro (podróż w taryfie saver klasy ekonomicznej), co jest zdecydowanie bardzo dobrą ofertą. Linie lotnicze spodziewają się odebrać wkrótce nowe airbusy A320neo, więc dubajski program lotów jest „lekarstwem” na bezużyteczność, czyli kilkumiesięczny postój na płytach postojowych wiedeńskiego portu lotniczego, choć można stwierdzić, że jest to rozwój kopiuj-wklej od „tanich” operatorów, którzy realizują operacje na Półwysep Arabski za pomocą samolotów o wąskim kadłubie. Jedynie PLL LOT obsługiwały (i będą obsługiwać w sezonie zimowym) Dubaj przy użyciu B737 MAX.
Austrian Airlines na trasie napotka na bezpośrednią konkurencję ze strony Emirates, jak i pośrednią ze strony Etihad Airways, które realizują połączenia z i do Abu Zabi. Operator z siedzibą w Wiedniu upatruje ofertowy sukces w obsłudze lotów za pomocą wąskokadłubowych airbusów A320neo, zamiast szerokokadłubowych odrzutowców o dalekim zasięgu, oraz atrakcyjnych cenowo taryfach. „Dubai Deal” ma przyciągnąć pasażerów, którzy zwracają uwagę na cenę – niezależnie od tego, czy wybierają się na zakupy, zwiedzanie, czy po prostu korzystają ze słońca.
– Rozumiemy, że na tej trasie panuje silna i bardzo komfortowa konkurencja. Ale wykorzystując samoloty, które w przeciwnym razie stałyby bezczynnie zimą, możemy pozwolić sobie na odważny krok, spróbować czegoś nowego i rzucić wyzwanie rynkowi – wskazuje Mann. Przewoźnik planuje udostępnić system bezprzewodowej rozrywki pokładowej, która będzie dostępna z poziomu urządzenia elektronicznego pasażera. Dubajski „eksperyment” ma ugruntować nowe drogi rozwoju sieci połączeń Austrian Airlines, zwłaszcza że
Grupa Lufthansa scentralizuje decyzyjność. M.in. austriacki operator ma stracić prawo do decydowania o rozwoju tras.