Strajkujący pracownicy Airbus Poland S.A. oflagowali bramę wjazdową do firmy i zgromadzili się przy szlabanie wjazdowym na przejściu dla pieszych. Wczoraj cały zarząd musiał wejść pieszo na teren zakładu. Sytuacja się zaostrza.
Na miejsce została wezwana policja i grupa interwencyjna, pod pretekstem utrudniania działalności zakładu i blokowania dostępu. Komitet strajkowy zapewnił, że nie utrudnia funkcjonowania firmy i wszystkie transporty oraz osoby z zewnątrz mogą normalnie docierać na teren zakładu. Prezes firmy groził zgromadzonym wyciągnięciem konsekwencji dyscyplinarnych.
We wtorek, 28 maja o 6.00 rano w Airbus Poland S.A. rozpoczął się bezterminowy strajk. Pracownicy domagają się spełnienia postulatu podwyżki płac w trwającym sporze zbiorowym, poprawy warunków płacowych, a także poszanowania praw związkowych i pracowniczych. Organizatorem akcji jest Komisja Zakładowa NSZZ Solidarność.
Warszawski zakład w 77 procentach należący do Aibusa zatrudnia około 780 pracowników.
Pod koniec marca w firmie przeprowadzono referendum strajkowe, w którym wzięło udział 411 z nich, z czego 385 było za podjęciem akcji protestacyjnej. Oznacza to, że wyniki referendum są wiążące. Pracownicy domagają się wzrostu płac dla wszystkich zatrudnionych. Wysokość podwyżek miałaby być uzależniona od stażu pracy i mieściłaby się w przedziale od 150 do 500 zł.
Strajk w polskim Airbusie to nie jedyny z problemów, z którymi boryka się europejskie konsorcjum. Brytyjskie zakłady Airbusa są m.in. dostawcą skrzydeł dla samolotów koncernu. Jak podał serwis WNP.pl, ponad 14 tys. miejsc pracy w brytyjskich zakładach firmy jest zagrożonych i pod znakiem zapytania jest, czy Airbus nadal będzie funkcjonował w Wielkiej Brytanii. Sytuację komplikuje zamieszanie wokół wyjścia Wyspiarzy ze struktur Unii Europejskiej.
Nie bez znaczenia na sytuację lotniczego giganta ma decyzja o wstrzymaniu produkcji największego w historii samolotu pasażerskiego A380 oraz ciągnącymi się problemami z dostawami wojskowych transportowców A400M.
Zwolnieniem są zagrożone tysiące osób.