W wyniku kryzysu związanego z koronawirusem dochody i liczba pasażerów przewożonych przez łotewskie linie airBaltic znacznie spadły, a zgodnie z skonsolidowanymi wynikami finansowymi przewoźnika za pierwsze pół roku, grupa poniosła stratę w wysokości 184,8 mln euro.
- Rozpoczęliśmy ten rok na solidnej podwalinie, kontynuując naszą ścieżkę zrównoważonego wzrostu zarówno w styczniu, jak i lutym. Kolejne miesiące okazały się jednak największym kryzysem w historii lotnictwa. Doprowadziło to do tego, że airBaltic zostało zmuszone do zawieszenia lotów na 62 dni i dostrzegło znaczące zmniejszenie popytu na podróże lotnicze - powiedział Martin Gauss, dyrektor generalny airBaltic.
- Aby przeciwdziałać kryzysowi, szybko ograniczyliśmy nasze zdolności przewozowe i koszty, dostosowaliśmy nasz biznesplan "Destination 2025 CLEAN", a także zapewniliśmy dodatkowe finansowanie od naszych akcjonariuszy. Dzięki temu, gdy rynek się poprawi, będziemy w doskonałej pozycji do pełnego ponownego rozmieszczenia naszej wydajnej i nowej floty airbusów A220-300 - dodał Gauss.
W ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2020 roku przychody grupy wyniosły 82,5 mln euro (219,5 mln euro w 2019 r.), czyli 62 proc. mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Liczba przewiezionych pasażerów i lotów wykonywanych przez linię spadła odpowiednio o 64 proc. (z 2,2 mln do 0,8 mln pasażerów) i 58 proc. (z 29733 do 12501 lotów).
Warto dodać, że w ostatnim czasie łotewska linia oraz Airbus podpisały umowę w sprawie zmienionego harmonogramu dostaw pozostałych zamówionych 28 airbusów A220-300. airBaltic ma zaplanowane dostawy trzech dodatkowych samolotów A220-300 do końca tego roku. Linia posiada również opcje na 30 dodatkowych samolotów tego typu. Obecnie flota przewoźnika składa się z 22 airbusów A220-300.