Air Belgium poinformowała na swojej oficjalnej stronie o planach wznowienia działalności komercyjnej 24 czerwca. Dziewięć dni wcześniej rząd Belgii zniesie zakaz podróżowania.
Przewoźnik z Europy Zachodniej w ostatnich miesiącach obsługiwał jedynie rejsy repatriacyjne z rodakami wracającymi do kraju z powodu pandemii koronawirusa SARS-CoV-2.
Air Belgium wstrzymało całkowicie usługi pod koniec marca. Linie lotnicze dalekiego zasięgu rozszerzyły wówczas swoje zawieszenie na rejsy z portu lotniczego Charleroi na Antyle Francuskie.
"Według naszej najnowszej analizy i znanych parametrów najbardziej realistyczną opcją byłoby wznowienie regularnych lotów od środy 24 czerwca" – poinformowano w komunikacie.
Antyle pozostają najważniejsze
Priorytetem dla przewoźnika będą rejsy na Martynikę i Gwadelupę. Liczbę tych lotów planowano przed wybuchem pandemii zwiększyć z jednego do dwóch tygodniowo. Częstotliwość obsługi tych egzotycznych tras nie jest jednak na razie istotna. Najważniejsze jest samo wznowienie rejsów.
Nie jest jeszcze jasne, jakie ograniczenia będą obowiązywać wówczas przy wjeździe na Martynikę i Gwadelupę. Przewoźnik z Belgii jest pod tym względem zależny od przepisów rządu Francji.
"Zapewniamy, że nadal w pełni współpracujemy z zainteresowanymi regionami i lotniskami w miejscach docelowych, aby zebrać jak najwięcej gwarancji oraz informacji. Właściwe organy nie potwierdziły jeszcze formalnie, jakie będą warunki wznowienia lotów i obowiązkowe środki, jakie należy wdrożyć – dodano w komunikacie.
Problemy krajowej konkurencji i apel o równe wsparcie
Podobnie jak wszystkie linie lotnicze, również Air Belgium boryka się z trudnościami finansowymi podczas pandemii wywołanej wirusem COVID-19. Prezes przewoźnika Niky Terzakis wezwał rząd belgijski do zapewnienia wsparcia całej branży. – Nie może być ograniczone do uratowania określonej linii lotniczej, ale powinno dotyczyć całego belgijskiego sektora lotnictwa komercyjnego – zaznaczył Terzakis. 12 maja konkurencyjna na krajowym rynku
Brussels Airlines ogłosiła, że zmniejszy flotę z 54 samolotów do 38, a zatrudnienie zostanie zredukowane o 25 proc.
Działająca od 2016 roku Air Belgium nie ma na razie takich planów. Główną bazą przewoźnika jest lotnisko w Charleroi, a siedziba mieści się w Mont-Saint-Guibert w Brabancji Walońskiej. Przewoźnik korzysta z czterech Airbusów A340-300, które latały do Gwadelupy, Martyniki i Hongkongu. W planach były również rejsy do niektórych miast w Chinach, a także do Kinszasy w Demokratycznej Republice Konga oraz Miami na Florydzie w Stanach Zjednoczonych. Firma obsługuje również czarterowe loty.