A220 airBaltic będą latać dla Air Serbia

Na przestrzeni ostatniej dekady nadbałtycki operator urósł – i to bardzo. Ryski port lotniczy okazał się zbyt mały, więc hybrydowe linie lotnicze postanowiły rozwijać się także w Estonii, na Litwie, czy choćby w fińskim Tampere. Niestałą bazą stało się także Las Palmas na Gran Canarii.

airBaltic stał się operatorem wyłącznie airbusów 220-300 (ten typ samolotów pozyskają Polskie Linie Lotnicze LOT), które zabierają na pokłady 145 lub 149 pasażerów. Flota liczy już 50 takich maszyn, z czego pięć jednostek jest uziemionych z powodu problemów z silnikami Pratt & Whitney. Linie lotnicze czekają na odbiór kolejnych samolotów.

Nie do końca znany jest prawdziwy plan operacyjny Łotyszy, albowiem przewoźnik usilnie wskazywał na dalszy wzrost na nadbałtyckich rynkach, podczas gdy od jakiegoś czasu część floty (nawet jej połowa) jest dzierżawiona wraz z załogą innym liniom lotniczym.

Airbusy 220-300, w formule wet-leasingu, łotewskiego operatora wykonują regularne operacje dla tradycyjnych przewoźników z Grupy Lufthansa, a od początku sezonu zimowego będą także realizować loty Air Serbii. Serbowie pozyskają, w formule ACMI, początkowo dwa samoloty od airBaltic, tak aby w sezonie letnim 2026 dla serbskich linii lotniczych rejsy wykonywały maksymalnie cztery A220-300.

Umowę Air Serbii z airBaltic można nazwać wręcz pionierską, gdyż przewoźnik z Belgradu niechętnie patrzył na szybkie wdrożenie do floty najnowszych typów samolotów, wskazując – choćby w wywiadzie z Rynkiem Lotniczym – na „choroby wieku dziecięcego”. – Samoloty tego typu będą ważnym modelem i punktem odniesienia dla przyszłych decyzji dotyczących składu floty Air Serbia, a wszystko to w zgodzie z dalszym rozwojem i realizacją planów strategicznych Spółki – stwierdza, cytowany w komunikacie o współpracy, Jiří Marek, dyrektor generalny następcy prawnego JAT.