Niemal 200 tys. pasażerów wybrało LOT w podróżach pomiędzy Polską a Niemcami w pierwszym kwartale tego roku. To wzrost o 152% względem roku ubiegłego, a ma być jeszcze lepiej. W maju i czerwcu ruszają bowiem połączenia do Norymbergi i Hanoweru.
Między Polską a NiemcamiPomimo ostatnich trudności w stosunkach politycznych pomiędzy Niemcami a Polską wymiana handlowa pomiędzy oboma krajami rozwija się w doskonałym tempie. Rok 2017 przyniósł kolejne rekordy – wymiana handlowa osiągnęła poziom 111 mld euro. Nasz zachodni sąsiad od wielu lat jest naszym największym partnerem handlowym. Tam trafia ponad 27% naszego eksportu i stamtąd pochodzi 23% naszego importu. Polska jest siódmym co do wielkości partnerem handlowym Berlina.
To jednak nie wszystko. W Niemczech pod koniec ubiegłego roku według oficjalnych danych pracowało 783 tys. Polaków, a kraj ten oprócz Wielkiej Brytanii należał do najczęściej wybieranych prze polskich pracowników. Z opublikowanych prze CBOS danych wyłania się jednak zupełnie odmienny obraz wyjazdów do tych krajów. Za zachodnią granicę Polacy często jeżdżą do pracy kilka razy w roku i często wracają w kolejnych latach. W przypadku Wysp przeważnie zostają tam na dłużej.
To właśnie rosnąca wymiana handlowa oraz liczne podróże do pracy czy na studia napędzają podróże pomiędzy obiema krajami. W transporcie lotniczym w ostatnich latach
korzystała z tego głównie Lufthansa. W ubiegłym roku niemiecki przewoźnik i LOT zaoferowały łącznie ok. 1,8 mln miejsc na trasach pomiędzy oboma krajami, z czego na polską firmę przypadło ok. 23%. W tym roku będzie to już blisko 30%.
Rekordowe wyniki LOTPierwsze trzy miesiące 2018 roku pokazują, że LOT radzi sobie wyjątkowo dobrze. Z usług naszego narodowego przewoźnika na trasach z do i do Niemiec skorzystało w tym okresie prawie 200 tys. pasażerów. To wzrost o 152% względem analogicznego okresu roku ubiegłego. Obecnie LOT obsługuje połączenia do 6 miast w Niemczech, tj. Berlina, Düsseldorfu, Frankfurtu, Hamburga, Monachium i Stuttgartu.
W tym miejscu warto zaznaczyć, że na trasie z i do Düsseldorfu na początku roku latał jeszcze Eurowings, a mimo to LOT był w stanie zwiększyć liczbę pasażerów z 31 do 45 tys. czyli o ponad 140%, zachowując przy tym wysokim wskaźniku wypełnienia pokładów.
– Pamiętajmy jednak, że Lufthansa ma wciąż blisko 2/3 rynku połączeń między Polską a Niemcami, ale rzeczywiście to LOT istotnie zwiększy oferowanie w tym roku, tj. o ponad 50%. To o tyle istotne, że Lufthansa, podbierając pasażerów LOT-owi, przejmuje istotną część ruchu long haul generowanego przez Polskę, a to przecież on jest najbardziej opłacalny. Flota LOT-u musi zatem mocno wzrosnąć, inaczej niemiecki przewoźnik nie będzie uznawał naszej linii jako poważnego zagrożenia – wyjaśnia Adrian Furgalski, wiceprezes zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Zdaniem przewoźnika, za takim sukcesem stoi konkurencyjna oferta, która spodobała się klientom po obu stronach Odry. – W drodze do miast w Niemczech zapewniamy dogodną przesiadkę na Lotnisku Chopina w Warszawie ze wszystkich portów w Europie Środkowo-Wschodniej. Znaczenie ma też to, że latając z nami pasażerowie mogą zbierać mile w ramach programu Miles&More – wyjaśnia Konrad Majszyk z biura prasowego LOT.
Obecnie LOT oferuje poprzez siatkę swoich połączeń możliwość dotarcia do w sumie 10 landów w Niemczech: Hanoweru w Dolnej Saksonii, Monachium i Norymbergi w Bawarii, Berlina i Brandenburgii poprzez port Tegel, Meklemburgii przez Hamburg, Frankfurtu w Hesji i Düsseldorfu w Nadrenii Północnej-Westfalii. Ponad to do Szlezwiku-Holsztyna można dolecieć przez Hamburg i duński Billund, a do Saary i Nadrenii Palatynatu przez Luksemburg. Do wszystkich tych portów polski przewoźnik oferuje połączenie dwa albo trzy razy dziennie.
Będzie więcej połączeńW najbliższych miesiącach powinno być jeszcze lepiej. Już teraz w ofercie LOT jest osiem kierunków do Niemiec. Pod koniec pierwszego tygodnia maja ruszy połączenie do Norymbergi, a od 4 czerwca do Hanoweru. Do obydwu miast LOT zamierza latać dwa razy dziennie samolotami Embraer 170 i 175.
– Przez rok liczba kierunków, na które sprzedajemy połączenia, wzrosła z czterech do ośmiu. Do tego od 1 lipca LOT zwiększy częstotliwość rejsów do Berlina z dwóch do trzech dziennie – zaznacza Majszyk. Na tej trasie narodowe przewoźnik także może pochwalić się znacznymi wzrostami liczby pasażerów.
– Niemcy to nasz najważniejszy partner gospodarczy, nic więc dziwnego, że rośnie zainteresowanie lataniem pomiędzy naszymi krajami. Podkreśla to także Grupa Lufthansy, na pokładach której co drugi klient jest biznesmenem. Weszliśmy mocniej w rynek niemiecki bo wykorzystaliśmy pozostawione po upadłym Air Berlin miejsce – uważa Furgalski. – LOT wraca na lotniczą mapę świata przechodząc z okresu restrukturyzacji w okres coraz dynamiczniejszego rozwoju – dodaje.