– Boeing „zbliża się” do porozumienia z brazylijskim Embraerem – powiedział w wywiadzie dla telewizji CNBC Dennis Muilenburg, prezes Boeinga. Koncern przedstawił rządowi Brazylii plan kupna 80-90 proc. udziałów w nowej spółce, która objęłaby dział samolotów cywilnych Embraera.
Światowi giganci lotniczy, firmy Boeing i brazylijski Embraer prowadzą rozmowy od końca ubiegłego roku. Porozumienie gigantów może więc trwale zmienić przemysł lotniczy i jednocześnie stanowić odpowiedź na plany przejęcia kontroli największego rywala Boeinga – firmy Airbus – nad pasażerskimi samolotami Bombardiera, CSeries. Amerykański producent stara się uzyskać zgodę od rządu na to partnerstwo. Brazylijski resort obrony powołał komisję, która ma przedstawić rządowi zalecenia w sprawie tego partnerstwa.
Rząd odpowiada się otwarcie za takim sojuszem w lotnictwie cywilnym. Kością
niezgody jest jednak program wojskowy. Brazylijskie władze nie chcą, by doszło do kupna Embraera przez koncern z USA, bo pragnie zachować niezależność programów wojskowych swojej firmy. Skarb państwa ma w Embraerze ok. 10 proc. udziałów, ale może blokować strategiczne decyzje dotyczące programów wojskowych i uniemożliwić wszelkie próby przejęcia kontroli nad firmą. Boeing jednak uspokaja:
– Przygotowaliśmy taką strukturę umowy, która zaspokoi potrzeby wszystkich zainteresowanych. Mam nadzieję, że uda nam się doprowadzić do pomyślnego zakończenia. Mamy jeszcze trochę pracy do wykonania, ale robimy wyraźne postępy – stwierdził. Muilenburg poinformował też o zwiększaniu przez koncern nakładów kapitałowych w proporcji do obrotów, czemu sprzyja obniżenie progów podatkowych w Stanach. Boeing chce zwiększyć produkcję do 900 samolotów rocznie i dostarczyć w tym roku 810-815 wobec rekordowych 763 w 2017 r. – W zeszłym roku wyniosły nieco ponad 13 mld dolarów, w tym roku nastawiamy się na 15 mld – powiedział prezes.