W Chinach powstał dziwny przesąd, który popycha pasażerów do wrzucania “na szczęście” monet do silników samolotów. Zwyczaj, który może mieć niebezpieczne konsekwencje, staje się zmorą przewoźników z Państwa Środka.
Świat po raz pierwszy usłyszał o dziwacznym przesądzie niecałe dwa lata temu, pod koniec czerwca 2017., po tym gdy 80-letnia pasażerka lotu China Southern Airlines z Szanghaju do Kantonu (Guangzhou) podczas wchodzenia na pokład rzuciła w stronę silnika airbusa A320 garścią monet. Dzięki spostrzegawczości innych pasażerów o zdarzeniu zostały poinformowane odpowiednie służby, które zarządziły ewakuację oraz trwającą pięć godzin inspekcję lewego silnika. Konsekwencje czynu staruszki mogły być bardzo poważne. Pasażerka rzuciła łącznie dziewięć monet – choć osiem z nich chybiło celu, to jedna dostała się między łopatki wirnika.
– W czasie dochodzenia pasażerka o nazwisku Qiu przyznała, że rzuciła monety, by pomodlić się za bezpieczny lot. Jak poinformowała sąsiadka Qiu, Qiu jest wyznawczynią buddyzmu – poinformowały służby prasowe policji w oświadczeniu na portalu społecznościowym Weibo.
O owym czasie incydent wywołał ogromne rozbawienie chińskich internautów. “Babciu, silnik to nie fontanna z żółwiami spełniająca życzenia” – napisał jeden z nich. Z uwagi na podeszły wiek sprawczyni czynu, policja zdecydowała się poprzestać na surowych upomnieniach. Po napiętnowaniu społecznym oraz krytyce władz, wszyscy mieli nadzieję, że podobne incydenty nie będą już miały miejsca. Niestety, stało się inaczej.
Siła przesądów
Wydaje się, że sam rozsądek powinien podpowiadać, że wrzucanie metalowych monet do silnika samolotu, na pokład którego wchodzimy, jest działaniem sprzecznym z instynktem zachowawczym, jednak jak okazuje się, w Państwie Środka nie brakuje osób pozbawionych zdrowego rozsądku. Tylko w tym roku doszło już do pięciu przypadków prób wrzucenia monet do silnika. Ostatni z nich zdarzył się 20 kwietnia, kiedy to pasażerka wrzuciła sześć monet do silnika samolotu China Southern Airlines mającego udać się w trasę z Nanning do Bangkoku. Kobieta, dla której miał to być pierwszy lot w życiu, chciała zapewnić sobie bezpieczną podróż. Zlokalizowanie wszystkich monet zajęło służbom 78 minut.
– Nie ulegajcie przesądom. Przestrzegajcie przepisów bezpieczeństwa lotniczego i nie wrzucajcie rzeczy – apelował po incydencie przewoźnik China Southern Airlines we wpisie na portalu społecznościowym Weibo. To właśnie te największe line lotnicze w Azji często miały problemy z pasażerami kierującymi się dziwacznym przesądem. Prosząc o pomyślną podróż monety kilkukrotnie rzucali również pasażerowie Lucky Air, najwyraźniej niewystarczająco przekonani “szczęśliwą” marką przewoźnika.
Coraz bardziej surowe kary
Sprawcy najnowszych wykroczeń polegających na wrzucaniu monet do silników nie mogą liczyć na podobną pobłażliwość, z jaką spotkał się czyn Qiu. 66-latka, która na początku kwietnia wrzuciła noty do silnika samolotu obsługującego lot Tianjin Airlines pomiędzy dwoma miastami w Mongolii Wewnętrznej, opóźniając lot o dwie godziny i zmuszając pasażerów do przesiadki do innej maszyny, została skazana na 10 dni ograniczenia wolności. Z podobną karą spotkał się 31-letni mężczyzna, który w kwietniu wraz z żoną i dzieckiem podróżował na pokładzie Hainan Airlines. Pasażer o nazwisku Xiu próbował wrzucić trzy monety przez wąską szparę pomiędzy rękawem i samolotem, opóźniając lot HU7783 o 40 min. Jak tłumaczył, do czynu nakłoniła go jego teściowa, która tłumaczyła iż w ten sposób zapewni bezpieczeństwo po raz pierwszy podróżującemu samolotem dziecku.
Nie wykluczone, że wyższe kary zapadną z tytułu strat poniesionych przez przewoźników w wyniku postępowań cywilnych wytoczonych przez linie lotnicze niesfornym przesądnym pasażerom. Pierwsze z nich, wytoczone przez Shenzhen Airlines mężczyźnie, który w 2017 r. wrzucił dwie monety do silnika, zakończyło się w marcu ugodą pomiędzy stronami postępowania. Na mocy porozumienia pasażer zapłaci przewoźnikowi 50 tys. juanów, czyli niecałe 7,5 tys. dolarów.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.