"Zdajemy sobie sprawę z wyzwań, ale przed branżą lotniczą w Polsce jeszcze wiele lat dynamicznego rozwoju"

Prezes największego lotniska Małopolski był gościem wrześniowego Kongresu Rynku Lotniczego, który odbył się w Centrum Nauki Kopernik. Włoszek odniósł się do planowanych inwestycji w porcie w podkrakowskich Balicach oraz wiąże duże nadzieje z przyszłoroczną konferencją branży lotniczej ACI Customer Experience Global Summit, która odbędzie się w Krakowie.

Jak długo jeszcze terminy "niepewność" i "odporność" będą kluczowymi w branży lotniczej?

To jest chyba najtrudniejsze pytanie, bo nikt nie wie jak długo potrwa stan osłabienia branży lotniczej. Nie wiemy jak głębokie będą zmiany społeczne wywołane przez COVID-19, jak zmieni się sytuacja na świecie, kiedy i w jakim stopniu ludzie powrócą do podróżowania – oraz – co najważniejsze, jakie będą wybory podróżnych: dokąd będą chcieli podróżować i jakie środki transportu wybiorą. Wszyscy czekamy na powrót do normalności, do warunków znanych nam z początku 2020 roku, ale powinniśmy brać pod uwagę, że na naszych oczach dochodzi do nieodwracalnej transformacji rynku lotniczego jak i szerzej – branży transportowej. Ostatnie miesiące pokazują pozytywny trend jeśli chodzi o odbudowę rynku przewozów lotniczych, jednak nadal aktualne pozostaje pytanie na ile będzie on trwały.

Czy szczepienia będą wkrótce obowiązkowe dla wszystkich pracowników portów lotniczych?

Naszym obowiązkiem jako pracodawcy i zarazem podmiotu zarządzającego lotniskiem jest zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim pracownikom oraz podróżnym. Zachęcamy wszystkich do szczepienia, ale też zorganizowaliśmy szczepienia dla pracowników lotnisk i funkcjonariuszy służb pracujących na lotnisku. Akcja cieszyła się dużym zainteresowaniem. Dzięki niej przyczyniliśmy się do ograniczenia skali rozprzestrzeniania wirusa a w konsekwencji – do podniesienia bezpieczeństwa podróżnych.

Niedawno Michael O'Leary straszył, że wycofa się z regionalnych lotnisk w Polsce, jeśli zostanie zatwierdzona podwyżka opłat nawigacyjnych. Wyobraża pan sobie nasze porty bez samolotów Ryanaira?

Na polskim niebie jest miejsce zarówno dla linii tradycyjnych, jak i dla linii obsługujących loty czarterowe oraz dla przewoźników niskokosztowych. Takie jest także oczekiwanie pasażerów. A w obsłudze linii lotniczych inna jest rola portów regionalnych inna zaś – lotniska centralnego, dziś Chopin Airport, a w przyszłości Centralnego Portu Komunikacyjnego. Współczynnik mobilności Polaków, nawet w bardzo dobrym dla branży roku 2019, pozostawał wciąż poniżej standardów europejskich i sądzę, że przed branżą lotniczą w Polsce jeszcze wiele lat dynamicznego rozwoju: najpierw w celu odbudowania strat pocovidowych a następnie – w kierunku zbudowania pozycji krajowych portów lotniczych w ramach światowej sieci lotnisk.

Co Pan sądzi o inicjatywie V4+ Airports? Czy współpraca między portami jest możliwa w dłuższej perspektywie?

Każda płaszczyzna współpracy jest na wagę złota, tym bardziej w czasach naznaczonych pandemiczną niepewnością. Dialog wewnątrzbranżowy jest w interesie wszystkich lotnisk. Dzięki niemu mamy szansę na wypracowanie bardziej adekwatnych rozwiązań i narzędzi na czas pandemii oraz, tym bardziej, na czas popandemiczny. Naszym wspólnym priorytetem jest wypracowanie warunków do bezpiecznych i spokojnych podróży.

Ilu pasażerów spodziewacie się obsłużyć do końca roku?

Trudno jeszcze wyrokować, bowiem przed nami czwarta fala pandemii, której skali nie znamy. Wnioskując po przebiegu poprzednich fal możemy jedynie domniemywać, że będzie ona obciążeniem dla lotnisk, linii lotniczych i samych podróżnych. Jedno jest pewne: będziemy gotowi obsłużyć, zachowując najwyższe standardy bezpieczeństwa oraz jakość każdego kto zechce skorzystać z oferty naszego lotniska.

Ile miejsc pracy udało się ocalić w minionym roku?

Sytuacja była i wciąż pozostaje ciężka, musieliśmy i wciąż musimy podejmować trudne decyzje personalne. Mogę tylko podziękować stronie społecznej, że udało nam się wypracować konieczne rozwiązania w ramach konstruktywnego dialogu. Jednym z największych aktywów każdego portu lotniczego jest wykwalifikowana kadra. Dużo łatwiej jest stracić niż zdobyć dobrych pracowników i mamy tego pełną świadomość, jednocześnie musieliśmy, jak każdy port lotniczy, dostosować się do kryzysowej sytuacji.

Czy w najbliższych miesiącach możemy się spodziewać jakiś niespodzianek i atrakcyjnych nowych połączeń?

W sezonie zima 2021 będziemy oferowali 127 regularnych połączeń lotniczych, w tym dziewięć nowych. Trwają uzgodnienia dot. kształtu siatki na sezon lato 2022 i tutaj również jestem pełen optymizmu jeśli chodzi o skalę przywracania istniejących połączeń jak i tego co nowego wspólnie z przewoźnikami będziemy w stanie zaoferować. Jednak szczególną uwagę chciałbym zwrócić na wydarzenie, którego Kraków Airport będzie gospodarzem we wrześniu 2022 roku. To światowa konferencja branży lotniczej ACI Customer Experience Global Summit. Będzie ona dodatkowym bodźcem do obudowy biznesowego ruchu lotniczego w regionie oraz potwierdzeniem konsekwentnego zaangażowania Kraków Airport w dbałość o jak najwyższe standardy obsługi.

Jakie inwestycje udało się zrealizować i jakie są plany na kolejne?

Konsekwentnie realizujemy zapisy naszego Planu Generalnego: ostatnio podpisaliśmy umowę na rozbudowę płyty postojowej oraz uzyskaliśmy stosowne zgody. Podobnie jak w przypadku zarządów wszystkich lotnisk na świecie – musimy na bieżąco aktualizować plany inwestycyjne konfrontując je z naszymi prognozami ruchu, a co za tym idzie możliwościami finansowymi. Jak podkreślali wszyscy uczestnicy Kongresu Rynku Lotniczego – kryzys związany z COVID-19 to bardzo duży cios dla branży. Polityka inwestycyjna winna jednak być zarówno elastyczna jak i konsekwentna. Infrastrukturę lotniskową buduje się z myślą o korzystaniu z niej przez podróżnych przez kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat i z tej perspektywy spoglądam na nasze plany na najbliższe lata.