Tradycyjne linie lotnicze jak low-costy. Uczą się, jak zarabiać na małych rzeczach

Niedawny raport IdeaWorks i CarTrawler pokazuje, że europejscy przewoźnicy znacznie przewyższają swoich globalnych konkurentów pod względem sprzedaży dodatków z karty usług. Najważniejsze z nich to opłaty za bagaż rejestrowany, wybór miejsca w samolocie, zakup żywności i napojów na pokładzie, przywileje wczesnego wejścia na pokład czy dostęp do rozrywki pokładowej.

Usługi dodatkowe zyskują na popularności

Jak wynika z raportu, w 2019 roku linie lotnicze w Europie i Rosji zarobiły 31,5 mld dolarów przychodu z dodatkowych usług, co stanowi wzrost o 122 proc. w porównaniu z 2015 rokiem. Linie lotnicze w regionie Azji i Pacyfiku zajęły drugie miejsce, zarabiając 21,1 mld dolarów ze sprzedaży podobnych usług, osiągając najlepszy wzrost od roku 2015 – o 158 proc.

Północnoamerykańskie linie lotnicze znalazły się na odległej, trzeciej pozycji, z 14,8 mld dol. przychodów dodatkowych z karty. Wykazały również najwolniejszy wzrost na świecie w tej klasie dochodów, przy jedynie 38-proc. wzroście w porównaniu z 2015 roku. Z kolei przewoźnicy z Afryki (wliczając Bliski Wschód) i Ameryki Łacińskiej zarobiły ogółem najmniej – odpowiednio 5 i 3,2 mld dol., odnotowały jednak wyższy wzrost w tej klasie przychodów w porównaniu do 2015 roku (147-proc. i 112-proc.).

– Tempo, z jakim dochody dodatkowe zmieniły branżę lotniczą, było ekscytujące do obserwowania – komentuje Aileen McCormack, dyrektor ds. handlowych w CarTrawler. – Przewoźnicy, dla których priorytetem jest szeroki wybór usług i najwyższa jakość obsługi klienta, znacznie zwiększają swoje szanse na uzyskanie dobrych marż. Przyjęcie wyrafinowanej strategii przychodów dodatkowych należy teraz postrzegać jako niezbędny krok dla wszystkich linii lotniczych, które chcą pozostać na topie, gdy wkraczamy w nową dekadę – dodaje.

Tradycyjne europejskie linie lotnicze musiały zmienić swoją strategię sprzedażową, aby móc konkurować z tanimi przewoźnikami, które, sądząc po liczbie przewożonych rokrocznie pasażerów i ogromnym wyborem destynacji, są poważną konkurencją. Raport IdeaWorks i CarTrawler sugeruje jednak, że brak podobnej intensywnej konkurencji co w Europie, może tłumaczyć odmienną strategię wśród przewoźników w Ameryce Północnej.

Amerykańskie linie to rzadko low-costy

„Kanada i USA mają najniższy udział przewoźników niskokosztowych na rynku (jedynie 9,8 proc.), co znajduje odzwierciedlenie w dominacji dużych czterech linii lotniczych: American Airlines, Delty, Southwest i United. Zyski operatorów lotniczych wynikają z tego, że oferują podstawowe taryfy ekonomiczne (bez bagażu rejestrowanego, bez wcześniejszego przydzielania miejsc i ostatniego wejścia na pokład jako skutecznego sposobu do powiększania przewagi cenowej na trasach międzynarodowych” – stwierdza raport.

Przychody z karty stanowią jedynie 6,2 proc. przychodów operacyjnych linii lotniczych w Ameryce Północnej. Dla porównania, w Europie wskaźnik ten wynosi 11,8 proc. Tradycyjne europejskie linie lotnicze często jednak nie są w stanie konkurować z low-costami, zwłaszcza gdy opierają się na swoich popularnych i cennych programach lojalnościowych. Air France/ KLM zezwala członkom programu lojalnościowego na gromadzenie mil przy zakupie z karty, w tym posiłków premium, miejsc siedzących i opłat za bagaż.