Szymany: Sprawa budynku użyczonego Aeroklubowi ponownie w sądzie

Chodzi o budynek położony na obrzeżach portu lotniczego, który lotnisko użyczyło Aeroklubowi w 2013 roku. Aeroklub jego część wynajął, bez zgody lotniska, firmie budowlanej. Za wynajem pobierał opłaty w wysokości 2 tys. zł miesięcznie. Formalnie firma została też członkiem Aeroklubu, dzięki czemu opłata mogła figurować jako składka członkowska, a nie – opłata za czynsz. Zdaniem przedstawicieli lotniska było to naruszenie zawartej z lotniskiem umowy, ponieważ zgodnie z nią Aeroklub nie mógł przekazywać budynku osobom trzecim. Na tej podstawie, w 2014 roku Aeroklubowi wypowiedziano umowę użyczenia a sprawa trafiła do sądu.

Z decyzją przedstawicieli lotniska nie zgadzał się bowiem sam Aeroklub. I choć sąd okręgowy stwierdził w ubiegłym roku, że wypowiedzenie umowy ze względu na wynajęcie części budynku firmie budowlanej było prawidłowe, przedstawiciele Aeroklubu odwołali się od wyroku.

Wczoraj (24 października) są okręgowy zdecydował, że sprawa ponowie będzie musiała wrócić do pierwszej instancji. Wcześniejsza decyzja sądu rejonowego, rozstrzygnięta na korzyść spółki lotniskowej, podjęta została wyłącznie na podstawie dokumentów, bez dopuszczenia do głosu świadków, o których wnosiły strony sporu. Ponadto, jak podkreślił sąd II instancji, wypowiedzenie umowy o użyczeniu podpisano przez osobę nieupoważnioną.

Uruchomienie lotniska w Szymanach kosztowało 205 mln zł. Unijne dofinansowanie pokryje około 76 proc. kosztów inwestycji. Według szacunków samorząd wojewódzki przez pierwsze lata będzie dokładał do działalności operacyjnej po 3 mln zł rocznie. W tym roku na promocję lotniczą walorów województwa warmińsko-mazurskiego spółka zarządzająca lotniskiem przeznaczy 4,8 mln zł. Rentowność ma zostać osiągnięta po 20 latach działalności portu.