Ryanair rozważa zakup airbusów A320neo dla Lauda Europe

O’Leary ujawnił dziennikarzowi kulisy toczących się negocjacji 25 listopada, podczas lotu z Bratysławy do Wiednia na pokładzie boeinga 737-8-200. - Gdybym mógł złożyć zamówienie na 50 samolotów Airbusa - 25 dla Laudy i 25 kolejnych na jej rozwój, to zrobiłbym to z radością - powiedział MOL.

Jednocześnie przyznał w swoim stylu, że relacje z europejskim producentem nie należą do najłatwiejszych. - Nie do końca mi ufają i raczej mnie nie lubią. Są przekonani, że bez względu na to, co mi zaproponują, pokażę to Boeingowi i oczywiście tak zrobię! — mówił pół żartem, pół serio.

Podkreślił jednak, że zainteresowanie zakupem Airbusów dla Laudy jest jak najbardziej realne. Jednak największą przeszkodą pozostaje wypełniony do granic możliwości portfel zamówień na rodzinę A320neo. - Portfel zamówień Airbusa jest pełny aż do 2031–2032 roku - zauważył O’Leary. Jego zdaniem Ryanair musi poczekać na kolejne spowolnienie w branży lotniczej, które stworzy przestrzeń do atrakcyjnych zakupów.

Pytany o to, czy Lauda preferuje A320neo czy A321neo, szef Ryanaira odpowiedział, że kluczowe dla niego i linii są koszty operacyjne. - Nie ma dla nas znaczenia, czy to będą to airbusy ceo, neo, A320 czy A321 jeśli tylko koszt na fotel jest niski. Czy to nowe, czy używane, nie ma to dla nas znaczenia. Jeśli nie znajdziemy nowych airbusów, będziemy musieli wstawić tam nasze B737 - skwitował.

O’Leary całkowicie odrzucił możliwość odświeżenia floty poprzez leasing maszyn od firm zewnętrznych. - Niskokosztowa linia nie może opierać się tylko na leasingodawcach, bo to kokainowi dilerzy tej branży. Dają ci samolot, ale jest on bardzo drogi, a potem bankrutujesz - skomentował ostro szef grupy Ryanair.

Aktualna flota Laudy, oparta na 26 A320ceo, oceniana jest przez przewoźnika jako „tania” dzięki korzystnym stawkom leasingowym renegocjowanym po pandemii i obowiązującym do lat 2028–2029. Według danych Aviation Week Intelligence Network średni wiek 25 samolotów Laudy wynosi 17,5 roku.