Ceny biletów lotniczych oferowanych przez Ryanaira powinny zacząć spadać. Michael O’Leary, dyrektor generalny grupy, stwierdził, że „potrzebna będzie stymulacja cenowa”, aby utrzymać wysoki popyt na loty.
Irlandzkie, tanie linie lotnicze publikując pod koniec lipca swoje wyniki finansowe za pierwszy kwartał wskazały, że za okres od 1 kwietnia do 30 czerwca wypracowały aż 663 mln euro zysku netto. To prawie cztery razy więcej niż w analogicznym okresie w roku wcześniejszym. W pierwszym kwartale łączne przychody grupy Ryanaira wzrosły o 40 proc. i zamknęły się w kwocie 3,6 mld euro.
„Jedynie” o 23 proc. wzrosły ponoszone koszty operacyjne, lecz jest to zrozumiałe. Tanie linie wykonały więcej lotów, co wiązało się z większymi wydatkami na paliwo czy wynagrodzenia dla swoich pracowników. Tanie linie lotnicze z Zielonej Wyspy przewiozły od kwietnia do końca czerwca 50,4 mln pasażerów. To o 11 proc. więcej aniżeli w tym samym okresie 2022 roku. Średnie wypełnienie samolotów wzrosło nieznacznie z 92 do 95 proc. O 27 proc. wzrósł przychód uzyskiwanych z jednego pasażera.
Gospodarka zwalnia, Ryanair się niepokoi
Mimo zanotowania bardzo dobrych wyników Michael O’Leary, dyrektor generalny grupy Ryanaira, w której skład wchodzą cztery linie lotnicze: Buzz, Malta Air, Lauda oraz Ryanair DAC, jest ostrożny w stosunku do prognoz na drugą połowę roku. Rosnące koszty życia w Europie mają być czynnikiem, który może wyhamować utrzymujący się wysoki popyt na loty. – Jesteśmy zaniepokojeni wpływem trendów makroekonomicznych. Inflacja cen konsumpcyjnych, wyższe stopy procentowe, wyższe oprocentowanie kredytów hipotecznych, mogą wpłynąć na wydatki konsumpcyjne w drugiej połowie roku – stwierdził szef grupy Ryanaira.
Dobre wyniki przewozowe irlandzki niskokosztowiec utrzymał także w lipcu. Z usług budżetowego przewoźnika skorzystało 18,7 mln pasażerów, o prawie dwa mln więcej niż przed rokiem. Wskaźnik wypełnienia miejsc w samolotach wzrósł nieznacznie do poziomu 96 proc. Tani przewoźnik z Zielonej Wyspy zrealizował w lipcu ponad 102 tys. lotów. Z powodu strajków tym razem włoskich kontrolerów ruchu lotniczego niskokosztowiec musiał anulować jednak ponad 800 lotów.
"Stymulacja cenowa" niezbędna
Linie nie są w stanie przewidzieć, jaka będzie sytuacja w drugiej części roku, w szczególności w trzecim i czwartym kwartale. O’Leary uważa, że konsumenci, aby utrzymali dość dużą chęć do latania, będą musieli być stymulowani cenowo, co oznacza, że w drugiej części roku obrachunkowego ceny biletów lotniczych oferowanych przez Ryanair będą mniejsze. – Jesteśmy świadomi, że konsumenci mogą potrzebować pewnej stymulacji cenowej – powiedział dyrektor generalny grupy Ryanair. Oferowanie niższych cen biletów lotniczych ma być potrzebne, aby wypełnione zostały samoloty. Zaoferowana, w nadchodzącym sezonie zimowym, przez Ryanaira podaż miejsc jest o 25 proc. większa niż w analogicznym okresie sprzed pandemii.
Strategia cenowa stosowana przez Ryanaira nazywana jest „load active/yield passive strategy”, co oznacza, że linie stosują politykę trafiania w docelowych pasażerów, a rynek mniej więcej sam dyktuje, ile podróżni płacą za bilety. Połączenie stosowanej strategii z „wiodącą” w branży bazą kosztową, zapewnia przewoźnikowi wyjątkową pozycję, umożliwiając zdobycie dalszego udziału w europejskim rynku lotniczym. Choć w tym roku odbędzie się to prawdopodobnie przy niższych taryfach biletowych.
Koncentracja Ryanaira na zdobyciu jak największej liczby pasażerów na pokładzie samolotu opłaca się na wiele sposobów. Oferowanie niższych cen przelotów wcale nie oznacza mniejszych zysków. Linie oferują wiele usług dodatkowych, takich jak pierwszeństwo wejścia na pokład samolotu, przewóz bagażu rejestrowanego lub większego podręcznego, wybór miejsca. Wymienione usługi zapewniają dodatkowe przychody, a w ostatnich latach tzw. „ancillary revenues” stają się ważniejsze niż przychody uzyskiwane z prowadzonej podstawowej działalności.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.