Ryanair poinformował o dobrych wynikach przewozowych we wrześniu. Wrzesień 2021 był dwa razy lepszy od września zeszłego roku.
We wrześniu z usług przewoźników wchodzących w skład Grupy Ryanair skorzystało 10,6 mln osób – w roku ubiegłym było to 5,2 mln, zaś przed pandemią ponad 14 mln pasażerów. Wzrósł także, i to aż o 10 p.p., wskaźnik load factor, który osiągnął w tym roku 81%.
Przewoźnicy Ryanaira mają za sobą bardzo udane miesiące. W lipcu udało im się przewieźć 9,3 mln pasażerów zaś w sierpniu ponad 11,1 mln. Średnie zapełnienie miejsc w całym tym okresie osiągnęło 81%. Przewoźnik wykonał 69,5 tys. lotów.
Jeszcze miesiąc temu Michael O'Leary twierdził, że pod koniec jesieni liczba pasażerów zbliży się do poziomu tych sprzed pandemii, ale prognozował także utrzymanie się load factor w okolicach 80-85%.
Ostatnio szef irlandzkiego przewoźnika wdał się w dyskusję o przyszłości CPK oraz pisał do premiera Matusza Morawieckiego w sprawie wzrostu opłat lotniskowych. Podkreślał wówczas, że „
wypowiada się w imieniu 14 mln pasażerów, których każdego roku przewozimy z/do naszych 12 polskich lotnisk”. – Nasi pasażerowie podróżujący do Warszawy chcą korzystać z lotnisk Chopin i Modlin, które mogą znacznie się rozwinąć, jeśli zostanie zdjęty sztuczny limit liczby lotów z lotniska Chopina, a rozbudowa terminala w Modlinie nie będzie blokowana przez PPL – przekonywał.
Ryanair zamierza mimo wszystko nadal rozwijać się w Polsce. – Podróże lotnicze wracają do poziomu sprzed pandemii, więc wzmocnimy siatkę połączeń pomiędzy Polską a innymi krajami – zapowiadał kilka tygodni temu O'Leary.
– Odbierzemy 55 nowych samolotów boeing 737-800 "Gamechanger".
Osiem z nich trafi do floty Buzz w Polsce. Jesteśmy dumni z uruchomienia 25 nowych tras z Polski.
Będziemy łącznie oferować 220 połączeń z dwunastu polskich lotnisk – podkreślał.