O’Leary pożegna się z Ryanairem? Trwają rozmowy

O'Leary poinformował, że obecna umowa wygasa 2019 roku, tymczasem zarząd chce, aby zobowiązał się on na kolejnych pięć lat współpracy. Tymczasem 57-letni dyrektor naczelny linii na taką propozycję nie chce przystać, a zamiast tego, jest w trakcie rozmów, które pozwoliłyby mu utrzymać stanowisko jeszcze przez dwa lub trzy lata. O'Leary jest dyrektorem naczelnym przewoźnika od 24 lat.

Tymczasem na dorocznym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy przewoźnika, które odbyło się w czwartek w Dublinie, jedna trzecia obecnych głosowała przeciwko ponownemu wyborowi przewodniczącego Ryanaira, Davida Bondermana. Ten od 22 lat jest przewodniczącym linii.

Przeciwko ponownemu wyborowi Bondermana na przewodniczącego głosowało Royal London Asset Management i Forum Funduszu Emerytalnego władz lokalnych (LAPFF). Dodatkowo Brytyjski Kodeks Ładu Korporacyjnego zalecił również, aby w celu zapewnienia niezależności przewodniczący lub dyrektor nie pozostawał na stanowisku przez ponad dziewięć lat.

Ryanair przeżywa trudny rok, w którym piloci i członkowie załogi pokładowej przeprowadzają akcje strajkowe, co jest przyczyną anulowania setek lotów. Związki zawodowe domagają się w ten sposób poprawy płac i warunków pracy, a także umów o pracę zgodnie z prawem krajowym, a nie irlandzkim. Ryanair tymczasem zastrzega, że wzrost płac mógłby zaszkodzić jego ekonomicznemu modelowi biznesowemu.

Tymczasem szykuje się kolejny skoordynowany strajk w Ryanairze, zaplanowany na 28 września. Związki z Hiszpanii, Włoch, Portugalii, Holandii i Belgii potwierdziły już, że do niego przystąpią.