Linie lotnicze Norwegian Air potwierdziły plany ponownego otwarcia bazy w porcie Sztokholm-Arlanda.
Według doniesień serwisu "Routes" nordycki przewoźnik zaoferuje w sezonie letnim ze stolicy Szwecji sieć 54 połączeń do miejsc docelowych w całej Europie. Tylko siedem z tych tras będzie pozbawionych bezpośredniej konkurencji.
270 nowych miejsc pracyNorwegian Air w ramach przygotowań do otwarcia bazy rozpoczął rekrutację blisko 270 członków personelu pokładowego. Zatrudnieni będą od kwietnia stacjonować w stolicy Szwecji.
Tani nordycki przewoźnik od stycznia bieżącego roku lata do piętnastu destynacji z portu Sztokholm-Arlanda. Odrzutowce niskokosztowca pojawiły się dzięki temu na krajowych szwedzkich lotniskach - Umea, Lulea oraz Kiruna. Pozostałych dwanaście połączeń obejmuje swoim zasięgiem region Skandynawii oraz niektóre europejskie destynacje.
Trzech silnych konkurentówBaza Norwegian Air będzie już czwartą międzynarodową na lotnisku Arlanda. Jesienią ubiegłego roku na taki ruch zdecydowały się linie lotnicze
Ryanair oraz
Finnair. Z kolei w marcu bieżącego roku bazę w Sztokholmie uruchomią jeszcze
Eurowings.
Spośród 54 zaoferowanych w sezonie letnim połączeń ze stolicy Szwecji nordycki przewoźnik będzie musiał konkurować z innymi liniami lotniczymi na 37 trasach. Na siedmiu będzie jednak jedynym operatorem. Nikt poza norweskim niskokosztowcem nie będzie latać z Arlandy do francuskiej Bastii na Korsyce, węgierskiego Budapesztu, włoskiej Katanii, bośniackiego Sarajewa, a także do Tel Awiwu w Izraelu, na grecką wyspę Santoryn czy wreszcie do brytyjskiego portu Londyn-Gatwick.
Przypomnijmy, że jeszcze latem 2019 roku Norwegian Air obsługiwał 70 destynacji ze Sztokholmu. Wśród nich były Fort Lauderdale na Florydzie, Los Angeles w Kalifornii czy nowojorski port JFK. Tanie linie lotnicze ze Skandynawii na początku ubiegłego roku
zrezygnowały jednak z transatlantyckich połączeń i skupiły się rejsach krótkodystansowych na Starym Kontynencie.