Europa na czele niechlubnej statystyki

To dane, które można wyczytać z raportu firmy Airhelp, zajmującej się pomocą pasażerom, gdy ich loty zostaną odwołane lub opóźnione. Wskazują one, że najwyższy odsetek odwołanych lotów odwołały największe polskie lotniska, takie jak Lotnisko Chopina czy Port Lotniczy Kraków-Balice. Najmniejszą liczbę odwołanych lotów odnotowano w Babimoście, jednak patrząc na skalę tego lotniska – wynik ten nie dziwi.

To właśnie zielonogórskie lotnisko na 259 lotów wykonanych w wyżej wspomnianym czasie, odnotowała jedynie 7 lotów opóźnionych i 18 odwołanych. Stanowi to 9,69 proc. wynik, co daje najlepszy wynik procentowy wśród wszystkich polskich portów lotniczych.

Tuż za Babimostem uplasowały się Katowice z 1 089 opóźnionymi i 105 odwołanymi lotami, na 10 521 operacji lotniczych. Wynik zakłóconych odlotów sięgnął 17,40 proc. Trzeci wynik od końca przypadł lotnisku w Olsztynie, które odnotowało 18,03 proc. zakłóconych odlotów (13 opóźnionych i 5 odwołanych na 366 zrealizowanych).

Tuż za Olsztynem, z wynikiem niewiele gorszym, bo sięgającym 18,44 proc., przy jednocześnie znacznie większej skali obsługiwanego ruchu, wypadło lotnisko w Gdańsku. Na kolejnej pozycji znalazł się Lublin, z wynikiem sięgającym 19,28 proc., potem Bydgoszcz (20,29 proc.), Szczecin (20,37 proc.), Poznań (21,16 proc.), Modlin (22,32 proc.), Wrocław (23,55 proc.) i Rzeszów (24,28 proc.). Niechlubne trzecie miejsce od końca przypadło lotnisku w Krakowie, gdzie odnotowano 25,44 proc. opóźnionych lub odwołanych lotów; następnie lotnisku w Łodzi, gdzie odsetek zakłóconych lotów sięgnął 26,32 proc. i Warszawie z niechlubnym wynikiem sięgającym 29,32 proc. Liczba wszystkich zakłóconych lotów w stołecznym porcie odpowiada mniej więcej wszystkim lotom zrealizowanym w tym samym czasie na lotnisku w Krakowie.