LOT Cargo: Duży wzrost w dobie światowego spadku

– Dziś LOT jest najszybciej rozwijającą się linią w Europie Środowej i jedną z najszybciej rozwijających się na świecie również w dziedzinie cargo – mówił podczas Kongresu Rynku Lotniczego Michał Grochowski, dyrektor Biura Cargo i Poczty w Polskich Liniach Lotniczych LOT SA. Dodał, że segment lotniczego cargo jest jednym z najbardziej zyskownych elementów struktury firmy, a w roku 2018 w porównaniu do 2017 przewoźnik przewiózł o ok. 20 proc. ładunków więcej. – Profitowość wzrosła zaś w tym samym czasie o 40 proc. – podkreślił.

W przyszłym roku LOT liderem w Europie Środkowo-Wschodniej?

Przekonywał także, że stopień zapełnienia towarami samolotów LOT-u jest bardzo wysoki, a coraz większy udział w lotniczym cargo obsługiwanym przez przedsiębiorstwo ma poczta. – Ten rodzaj ładunku jest jednak dla linii lotniczych coraz bardziej ryzykowny, więc coraz więcej środków inwestujemy w ochronę – dodał. Tydzień temu spółka podjęła decyzję o dodatkowym skanowaniu każdej przesyłki nadawanej w warszawskim porcie lotniczym.

Michał Grochowski określił dotychczasowe osiągnięcia LOT-u na rynku cargo mianem sukcesu. – Poszukujemy frachtu nie tylko na rynku polskim, chcemy być liderem w tym segmencie w Europie Środkowej i Wschodniej – stwierdził. – Powinno się to stać na koniec przyszłego roku – ocenił, dodając, że obecny dystans do lidera to „mniej więcej jeden dobrze zutylizowany dreamliner”.

Wkrótce nowe możliwości transportowe dla producentów leków

W dobie ogólnoświatowego spadku liczby zrealizowanych tonokilometrów o 1,1 proc. (w skali roku między 2017 a 2018 r.) LOT uzyskał wzrost tego wskaźnika o 29,8 proc. – Rośniemy, bo mamy innowacyjne podejście do tego biznesu. Poszukujemy towaru i współpracy mniej konwencjonalnie niż wszyscy inni – komentował przedstawiciel firmy. Kontynuacją tej polityki ma być realizowany obecnie proces certyfikacji do przewozu wyrobów farmaceutycznych. – Mamy rynek polski wart 100 mln zł. Polskie porty regionalne wożą śladową ilość farmacji. Chcemy to zmienić i dać przemysłowi możliwości transportu, których dotychczas w ogóle nie było – zapowiedział prelegent. LOT planuje uzyskać certyfikat w ciągu ośmiu najbliższych tygodni. Zamierza także rozszerzać swoją działalność w dziedzinie przewozu towarów łatwo psujących się i żywych zwierząt.

W swoim wystąpieniu Michał Grochowski podkreślał także dużą wagę, jaką LOT przykłada do tworzenia siatki nadawców zaufanych (tych, których towary nie muszą być skanowane w porcie nadania). – Dziś w Polsce jest ich ok. 20, w Niemczech – sto razy więcej. Po wielokrotnych analizach wiemy, że jeśli eksporter nadaje 200 ton, może być pewny, że stając się nadawcą zaufanym, zaoszczędzi pieniądze. To nie tylko koszty wynikające z handlingu, ale też brak rozpruwania towarów do inspekcji, brak reklamacji z tego tytułu itd. – wyliczał.

CPK szansą na multimodalność, ale współpraca głównie z przewoźnikami drogowymi

Wspomniał on też, że szansą na dalszy rozwój lotniczego cargo jest powstanie Centralnego Portu Komunikacyjnego, bo będzie on konkurencyjny wobec infrastruktury zachodniej. – Chcemy też mieć multimodalność w niespotykanej dotąd skali – dodał. Zaznaczył przy tym, że LOT Cargo jest raczej sceptyczny wobec możliwości współpracy z koleją, ale upatruje szans w synergii z transportem drogowym.